Ponownie wraca temat myjni samochodowej przy Gildii Kupców Żuławskich. Kierowcy, oczekujący w kolejce aby umyć samochód, paraliżują ruch na zapleczu tego obiektu handlowego. Sprawą zajmował się już poprzedni prezydent miasta. Jednak do tej pory nic się nie zmieniło.
Sytuacja wygląda tak, że myjnia bezobsługowa, zlokalizowana na zapleczu Gildii Kupców Żuławskich nie posiada wydzielonych miejsc postojowych dla oczekujących. Dlatego kierowcy, którzy chcą umyć samochód, muszą ustawić się w kolejce na wąskiej drodze. Uliczka ta jest jedyną arterią komunikacyjną dla klientów i dostawców nie tylko Gildii, ale również licznych pawilonów handlowych. Smaku całej sprawie dodaje fakt, że stoi tam zakaz zatrzymywania się, a policja już nie raz urządzała „łowy” na oczekujących na mycie auta kierowców.
Mieszkańcy i handlowcy zaczęli przeciwko tej sytuacji protestować. Mieszkańcy wskazywali na wilgoć i hałas, jaki do późnych godzin wieczornych emituje myjnia. Natomiast przedsiębiorcom przeszkadzał zator na jedynej drodze dojazdowej, jaki tworzy się przez oczekujące na mycie samochody.
Sprawę postanowił rozwiązać już poprzedni prezydent miasta Elbląga, który zorganizował spotkanie mieszkańców z właścicielem myjni samoobsługowej. Podczas spotkania z mieszkańcami i inwestorem, właściciel myjni został zobowiązany do podjęcia działań mających na celu zminimalizowanie bądź wyeliminowanie uciążliwości związanych z funkcjonowaniem samoobsługowej myjni samochodowej. Na terenie myjni postawiono toaletę przenośną. Inwestor zawarł stosowne umowy z firmami na wywóz odpadów komunalnych – na terenie myjni postawiono kontener na odpady stale, oraz na wywóz piasku zaolejonego oraz odpadów powstających podczas czyszczenia separatorów. Zmienione zostały godziny otwarcia myjni – zrezygnowano z pracy myjni w godzinach nocnych. Inwestor sporządził także koncepcję projektową dotyczącą zagospodarowania działki w celu rozładowania zatorów na ulicy dojazdowej do myjni. Właściciel myjni został zobowiązany, aby było to wykonane w trybie natychmiastowym.
Minęło kilka miesięcy, a właściwie nic się nie zmieniło. Po zimowym okresie, przy myjni znów tworzą się gigantyczne kolejki samochodów, a nowa władza musi się zmierzyć ze starym tematem. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej na ten problem ponownie zwrócił uwagę radny Juliusz Dziewałtowski – Gintowt.
- To jest duży problem, ponieważ inwestor kupił grunt ale nie ma wyznaczonego miejsca dla postoju samochodów – mówił wiceprezydent Tomasz Lewandowski. – Musimy zacząć rozmowy z właścicielem myjni, aby dokupił grunt przy tym obiekcie i urządził tam parking dla oczekujących.
To jest typowe dla marudzących Elblążan .Wczoraj przejeżdżałem tamtędy rowerem ,by sprawdzić ,czy rzeczywiście jest tak tragicznie .I co się okazało ?Wiekszość maruderów sama korzysta z tej myjni.Nie jest tak zle,jak opisują to w prasie .Ale faktycznie ,chodnik by się przydał ,no i jakieś panele dzwiękochlonne.I tyle .A skoro firmę ( myjnię ) prowadzi elblążanin to po co mu zabraniać prowadzenia działalności ?Tamten teren był zaniedbany-jak sięgnę pamięcią ,dobrze więc ,że jest tam ta myjnia i parking dla klientów Gildii Kupców Żuławskich.( I proszę nie sugerować mi,ze powyższy wpis pozytywny jest "opłacony " przez właściciela myjni ,bo nie jest)
ja juz tam nie myje auta bo oszukuja na srodkach czyszczacych!!! na poczatku bylo ok a teraz zal.pl
ten kto wydal pozwolenie na budowe myjni w tamtym rejonie powinien siedziec w wiezieniu przez co najmniej 10 lat ale coz to tylko polska kraj trzeciego swiata.Tu urzedasy za nic nie ponosza odpowiedzialnosci!!!
Myjnie samoobsługowe są potrzebne. Na Grunwaldzkiej czeka sie w kolejce do stanowiska nawet do 40 minut. Myjnie takie stawia się przy przelotowych trasach, nie spotkałem ich wciśniętych w niewielkie podwórko, tak jak to ma miejsce przy ul. Płk Dąbka. Elbląscy urbaniści, czy też urbanista mają dziwne skłonności do wciskania kilku naraz obiektów i jednoczesnie do pozostawiania niezabudowanych placów. Jakże inaczej wyglądają osiedla projektówane tutaj w latach 20-30 przez niemieckich poprzedników w porównaniu z osiedlami powstałymi po wojnie. Kuriozalne jest rozwiązanie wieżowca i biurowca z lat 80, domów przedwojennych i bloku z roku 1971 na rogu Karowej/Dąbka, wspólcześnie doładowywane jeszcze wieżowcem sądu okręgowego. Tymczasem jest w mieście nawet w centrum sporo terenów leżących odłogiem, chocby nawet Plac Słowiański, który będąc domniemanym śródmieściem oraz przedsionkiem reprezentacyjnego Starego Miasta prosi o zbudowanie nań reprezentacyjnych obiektów wypełnijących puste pierzeje. A samej myjni daj Boże zdrowie. Kiedy będzie ich w miescie kilka więcej, skończą się kolejki i narzekania na Płk Dąbka.
HAHAHAHA MARUDZA BO IM TERAZ MYJNIA PRZESZKADZA. NIE STOI TAM OD WCZORAJ LECZ NAGLE KTOS SIE OBUDZIL ZE MU SAMOCHODY STOJACE W KOLEJCE PRZESZKADZAJA. ROWNIE DOBRZE WIEKSZY KOREK NA MIESCIE , CZY SZNUREK AUT NA CZERWONYM MOZE CO NIEKTORYM PRZESZKADZAC. BOZE.....ILE W TYM ELBLAGU JEST DEBILI. GOSC MA INTERES KTORY SCIAGA LUDZI DO MYJNI WIEC I SA KOLEJKI. DO MARNEJ GILDII NIKT NIE JEDZIE WIEC MARUDZA. OT CALA POLITYKA. POLITYKA ZAZDROSCI A NIE PRZESZKODY BO MIEJSC PARKINGOWYCH BRAK. GDYBY BYLA DROGA MYJKA I TANDETNA - TO NIKT BY TAM NIE JEZDZIL I BY BYLO WSZYSTKO OK - GDYBY CIUCHY NA GILDII BYLY FAJNE TO BY LUDZIE TAM JEZDZILI I PEWNIE NIKOMU BY NIE PRZESZKADZALO GDZIE PARKUJA KLIENCI GILDII - ALE JEST ICH TAK MALO ZE NIGDZIE NIE PARKUJA. MYJNIA JEST OK, A WY MACIE JAKIS UROJONY PROBLEM. W SUMIE JAK ZAWSZE Z NICZEGO RODZI SIE COS O CZYM TRZEBA NAPISAC I DONIESC - MIASTO MARUDNYCH LUDZI
Skargi i żale do Pana Słoniny - to On nie oglądając się na nic, sprzedał grunt właścicielowi bez zadbania o miejsca parkingowe. Jak można było zgodzić się na taką inwestycję bez zapewnienia normalnego miejsca postojowego dla oczekujących? Ale pewnie Słonina tak robił ,złapać kasę a o reszte niech się martwią mieszkańcy, których zawsze miał w d...
Wywłaszczyć! Przecież to jest jakaś masakra tam. Poblokowane ulice, ruch jak diabli. To nie jest w ogóle miejsce na myjnię. Chyba, że plac obok myjni przeznaczy się na postój tak aby nie blokować ruchu. Ile razy stoi tasiemiec aż pod budynek gildii i z obu stron jeszcze samochody jadą. Ciekawe jak przejadą?
Często się tam blokuje - bo jak stoi kolejka do myjni a po drugiej stronie zatrzyma się samochód z towarem, to droga jest zablokowana. Jedynym rozwiązaniem jest zrobienie z tej drogi jednokierunkowej i wybudowanie parkingu dla czekających na myjnię. W sumie Gildia nie wykorzystuje całego swojego parkingu. Właściciel myjni mógłby wynająć jego część.
Mieszkańcy i sprzedawcy z Gildii powinni załozyć sprawę Słoninie za bezmyślne i nieodpowiedzialne sprzedanie gruntu. Winny tej całej sytuacji nie jest inwestor, ale władze które wydały pozwolenie na tą myjnie. Więc nie plujcie się do inwestora tylko do poprzednich władz, które właśnie tak rządziły miastem jak wydaniem pozwolenia na myjnie - na odpierdziel.
wszyscy płacą podatek drogowy i mogą tam stać jak mają ochotę ,kolejny przykład by drogi zwężać jak mówił pan Turlej ha,ha