Wczoraj miał odbyć sie proces w sprawie dokonania czynu lubieżnego wobec 11-letniej dziewczynki przez Macieja C., emerytowanego nauczyciela i działacza Solidarności. W elbląskim sądzie pojawił się oskarżony, zabrakło jego adwokata Czesława Maracha i proces nie mógł się rozpocząć.
Do sądu dotarł wniosek o odroczenie rozprawy w związku ze służbowym, pilnym wyjazdem adwokata do Indonezji. Kolejne posiedzenie sądu w tej sprawie odbędzie się 23 lutego.
Do zdarzenia doszło we wrześniu ub. roku w Pomorskiej Wsi. Na wracającą ze szkoły dziewczynkę napadł mężczyzna. Dziewczynka zdołała się wyrwać i uciec. Napastnika złapał ojciec 11-latki.
Złapanym mężczyzną okazał się 64-letni Maciej C. Elbląska prokuratura oskarżyła go o próbę dokonania czynu lubieżnego. Grozi mu za to od roku do 10 lat więzienia.