Wstrzymanie prac na krajowej „siódemce” ma nie tylko negatywne konsekwencje dla Elbląga. Również samorządowcy z województwa pomorskiego są poważnie zaniepokojeni tym faktem. Dlatego w Elblągu spotkali się parlamentarzyści z województwa pomorskiego i warmińsko – mazurskiego, aby naradzić się, co dalej robić w tej sprawie.
Posłowie i senatorowie różnych opcji politycznych z województw pomorskiego i warmińsko-mazurskiego, na spotkaniu w Elblągu, zdecydowali iż wystosują pismo do premiera Donalda Tuska w sprawie przywrócenia prac remontowych na drodze krajowej nr 7. Podobne pismo trafi do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka. Rozbudowa naszego odcinka „siódemki” została bowiem pominięta w projekcie Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2011 - 2015.
Parlamentarzystom stan faktyczny prac na „siódemce” przedstawił Roman Grzelka z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Olsztynie.
GDDKiA realizuje obecnie trzy odcinki: od Elbląga do Pasłęka, od Pasłęka do Miłomłyna i odcinek od Olsztynka do Nidzicy. Prace na pozostałych fragmentach „siódemki” są już na bardzo zaawansowanym etapie przygotowań. Generalna Dyrekcja planowała w styczniu br. otwarcie ofert na wykonanie odcinka Miłomłyn – Ostróda.
- Ponieśliśmy już koszt kilkunastu milionów złotych na przygotowanie do realizacji tych inwestycji drogowych – mówił Roman Grzelka. – Szkoda zmarnować te pieniądze.
Dlatego parlamentarzyści w Elblągu zdecydowali, że nie tylko wystosują pismo do premiera i ministra infrastruktury z prośbą o przywrócenie tych odcinków „siódemki” do realizacji w Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2011 – 2015, ale chcą także spotkać się w Warszawie w tej sprawie z ministrem Grabarczykiem.
Wstrzymanie prac na "siódemce" również komentował Janusz Palikot podczas swojej niedawnej wizyty w Elblągu.
- To niesłychany cynizm rządu – mówił Palikot. – W czasie kampanii samorządowej premier z plakatów mówił „nie róbmy polityki, budujmy autostrady”. Po wyborach zaś prace na Waszym odcinku „siódemki” wstrzymano.
Przypomnijmy, że interwencję w tej sprawie zapowiedział również prezydent Elbląga Grzegorz Nowaczyk.
najlepiej zasypac ziemią budowaną drogę to może nikt nie zauważy że jej nie ma
teraz to juz nie doczekam sie a myslalem ze sie nia przejade jeszcze w zyciu
to już przerabialiśmy ,pozamiatane ,chyba ze ludziki z zapadłej wsi Elbląg są w stanie przekonać włodarzy,a w to wątpię.za wąscy są
Pamiętajcie na jesieni wybory parlamentarne, trzeba odpłacić decydentom czerwoną kartką
Choć osobiście jako człowieka go nie lubię to zagłosuję na partie palikota....... mam wrażenie że tylko oni mówią poważnie o makroekonomii....
Wygląda na to, że w strone Olsztyna ta siódemka jakoś się zrobi. Ale co z ok. 50 km do Gdańska? Przecież to jest - zwłaszcza latem - koszmar. Autubusy PKS przyjeżdżają z Gdańska do Ega z godzinnym opóżnieniem. Wyjazd ul.Elbląską po południu - masakra. Sama jazda 7 do Elbląga i ślimacza, i niebezpieczna. Sporo miejsc gdzie korki się kumulują, np. oba przyczółki mostu na Wiśle. Arcyniebezpieczne przejścia dla pieszych, np. w Kazimierzowie, gdzie dochodzi do śmiertelnych wypadków, beznadziejny wjazd do Elbląga w ul. Nowodworską itd,itp.
W obecnym stanie "7" jest bardzo niebezpieczna - wąska, tylko dwupasmowa, a ruch bardzo duży. Kiedy jadę do Gdańska, zawsze spotykam pędzących przedstawicieli handlowych, wlokące się w konwoju tiry, których kierowcy za punkt honoru przyjmują zablokowanie całego pasa czy nawet ... traktory! Najwyższy czas na uruchomienie drugiej nitki bo obecnie siódemka na odcinku Elbląg - Gdańska zagraża nie tylko zdrowiu ale i życiu. I jeszcze jedno - to jest niby droga szybkiego ruchu a na 3/4 odcinku stoją ograniczenia do 70 km/h - paranoja.
już dawno powinna być droga ekspresowa omijająca wszystkie miejscowości między Gdańskiem a Elblągiem
Wielka szkoda, chciałem mieszkać w Elblągu a pracować w Gdańsku. Z drogą ekspresową i południową obwodnicą Gdańska podróż zajmowałaby legalnie 30 minut...
D ja .Ja też zagłosuję za J.Palikotem,reszta to ściemniacze na potężną skalę