Od poniedziałku w szpitalu miejskim w Elblągu trwa akcja protestacyjna. Związkowcy nie akceptują nowego dyrektora - Wiesławy Jastrząb.
- Jesteśmy oburzeni. Nie zaproszono nas do dyskusji o wyborze nowych władz placówki - mówi Barbara Siwakowska, szefowa Międzyzakładowego Zawiązku Zawodowego Pracowników Ochrony Zdrowia. Żądamy też zwolnienia z pracy zastępcy dyrektora, Alicji Boczar.
Żądania związkowców Prezydent Henryk Słonina, uznał za nieuprawnione ingerowanie w kompetencje organu założycielskiego szpitala. Wczoraj prezydent podpisał z Wiesławą Jastrząb umowę o pracę. - Umowa z panią Jastrząb będzie obowiązywała do czasu rozstrzygnięcia konkursu na stanowisko dyrektora szpitala - mówi Agnieszka Staszewska, rzeczniczka prasowa prezydenta.
- To dla nas policzek - nie ma wątpliwości Barbara Siwakowska. - Do czasu roztrzygnięcia konkursu dyrektorem mógł być dotychczasowy dyrektor Jacek Perliński. Po co powoływać nowego dyrektora na kilka miesięcy? Dla nas to jest arogancja władzy.
Dzisiaj związki zawodowe, działające przy szpitalu zadecydują o dalszym kształcie akcji protestacyjnej.