To już pewne. Elbląska Spółdzielnia Mleczarska łączy się ze Spółdzielczą Mleczarnią Spomlek z Radzynia Podlaskiego. Obie firmy współpracowały ze sobą prawie od roku. Po fuzji, która ma nastąpić w najbliższych miesiącach, ESM już pod nową nazwą, nadal będzie koncentrowała się na produkcji żółtych serów, wytwarzając swoje sztandarowe gatunki, m.in. Salami Królewieckie w powłoce parafinowej. Obie firmy mają teraz niespełna cztery miesiące na ujednolicenie swojej działalności. Dla rolników najważniejsze jest to, że w Elblągu za mleko otrzymają takie same stawki jak na Podlasiu.
Elbląska Spółdzielnia Mleczarska istnieje od blisko 60 lat, jako producent zdrowej żywności z naturalnych składników. Założona została przez rolników - producentów mleka jako Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska, zrzeszająca dostawców z przyległych terenów, którzy do dzisiejszego dnia są właścicielami Spółdzielni. Swoją aktualną nazwę przyjęła w 1990 roku. Od 2004 r. całość produkcji została przeniesiona z Elbląga do oddziału w Młynarach, gdyż dalsza produkcja artykułów nabiałowych nie była możliwa w centrum miasta. 90% produkcji ESM to produkcja serów. Spółdzielnia wytwarza według tradycyjnych receptur: sery naturalne, masło naturalne i twarogi naturalne, w tym - salami królewieckie w parafinie oraz ser edamski w parafinie.
- Chociaż rok 2009 zakończyliśmy z zyskiem, nie ukrywaliśmy przed naszymi członkami, że dalsze samodzielne funkcjonowanie staje się coraz trudniejsze. Mniejsze mleczarnie muszą nie tylko coraz silniej konkurować o sprzedaż swoich produktów, ale również walczyć o surowiec z gigantami. Sami nie bylibyśmy w stanie zaoferować naszym dostawcom takich stawek, jak działające w naszym regionie koncerny mleczarskie - przyznaje Józef Kaczyński, prezes zarządu Elbląskiej Spółdzielni Mleczarskiej. - O konsolidacji rozmawialiśmy z kilkoma podmiotami, jednak poza Spomlekiem żaden z nich nie przedstawił warunków współpracy, które w pełni chroniłyby interesy naszych dostawców i pracowników.
Trwająca od blisko roku współpraca SM Spomlek i Elbląskiej Spółdzielni Mleczarskiej swój finał znalazła w pierwszej dekadzie maja. Zebrania Przedstawicieli - najpierw w Elblągu, potem w Radzyniu Podlaskim - przyjęły uchwały wyrażające zgodę na połączenie. Do 31 sierpnia obie spółdzielnie wyznaczyły sobie czas na ujednolicenie zasad funkcjonowania, sposobu współpracy z dostawcami i warunków zatrudnienia. Zgodę na połączenie wyraził już Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Nie od dziś wiadomo, że podlascy rolnicy otrzymują najwyższe w kraju stawki za dostarczane mleko. W tym regionie działają bowiem największe i najprężniejsze spółdzielnie mleczarskie. Wśród nich - Spomlek.
- Od początku rozmów było dla nas jasne, że po połączeniu, wszystkich dostawców, niezależnie od regionu, obowiązywać będzie ten sam cennik, według którego rozliczane są dostawy do Radzynia Podlaskiego - mówi Edward Bajko, prezes SM Spomlek. - Mamy świadomość, że w rejonie elbląskim będzie oznaczało to podwyżkę o ok. 10 groszy na litr. Do tej sytuacji będą musieli dostosować się inni działający tam przetwórcy. Zyskają na tym wszyscy producenci w regionie.
Zgodnie z uchwałami podjętymi przez Zebrania Przedstawicieli obu spółdzielni po połączeniu powstanie jeden podmiot - Spółdzielcza Mleczarnia Spomlek - która będzie kierował dotychczasowy Zarząd Spomleku pod przewodnictwem prezesa Edwarda Bajko.
Elbląska Spółdzielnia będzie funkcjonowała pod nazwą SM Spomlek Oddział w Elblągu. Obecna rada Nadzorcza SM Spomlek będzie pełniła nadal swoje obowiązki do czasu przeprowadzenia nowych wyborów po wygaśnięciu bieżącej kadencji. W tym czasie rada Spomleku będzie pełniła rolę przedstawicielstwa wszystkich spółdzielców, a elbląska rada zyska status ciała doradczego. Jej zadaniem będzie opiniowanie wszystkich podejmowanych uchwał i delegowanie przedstawicieli na posiedzenia w Radzyniu Podlaskim. Z nią będą też konsultowane wszelkie decyzje dotyczące oddziału w Elblągu. Natomiast w kolejnej kadencji członkowie z Elbląga będą już mieli swoją reprezentację w Radzie Nadzorczej.
- Naszym wspólnym zamiarem jest udowodnienie, że konsolidacja branży mleczarskiej może przebiegać w atmosferze współpracy i koncentracji na nadrzędnym celu, czyli korzyściach dla wszystkich stron. Chcemy także, aby to spółdzielcy decydowali o swojej przyszłości. Przy okazji pokazujemy, że prawo spółdzielcze świetnie nadaje się do przeprowadzenia połączeń, o ile obu stronom naprawdę zależy na zachowaniu idei spółdzielczości. Fuzja ta jest wzorcem połączenia przeprowadzonego na bazie prawa spółdzielczego – podkreśla Józef Kaczyński, prezes zarządu ESM.
Po połączeniu oddział w Elblągu nadal będzie koncentrował się na produkcji żółtych serów. W dalszym ciągu wytwarzał będzie swoje sztandarowe gatunki (m.in. Salami Królewieckie w powłoce parafinowej), część produktów trafi natomiast pod wspólny szyld Spomleku (m.in. marki Serenada i Polesia Czar). Dzięki temu radzyńska spółdzielnia będzie mogła skutecznie zwiększyć swój udział w polskim rynku. Jednocześnie prowadzone będą działania zmierzające do zwiększenia mocy produkcyjnych o 30-50 proc. w zakładzie w Młynarach i wielkości skupu mleka. Szacowane nakłady na inwestycje wynieść mają ok. 3 mln zł.
W 2009 r. przychody Spolmleku wyniosły 290 mln zł i były o 13 proc. wyższe niż przed rokiem. W 2010 r. mają się one zwiększyć o ok. 40 proc. Dla porównania ubiegły rok spółdzielnia z Elbląga zakończyła przychodami w wysokości 42 mln zł.
W ostatnim czasie, już po ujawnieniu planów konsolidacji, elbląska mleczarnia pozyskała znaczącego dostawcę, zapewniającego rocznie ponad 1 mln litrów mleka. To około trzykrotnie więcej niż dotychczasowy rekordzista.
a żebyście wiedzieli jak zarząd ESM się podłożył jakie wały poszły
Tylko patrzeć jak zlikwidują Elbląską mleczarnię a ma takie smaczne produkty.Już teraz inne zakłady chytrze patrzą na rynek Elbląski bo ich wyroby leżą.
osobiscie nie jem nic z naszej mleczarni bo robia niedobre produkty.no i prawie nic nie produkuja.
Salami Królewieckie rządzi.
Salami Królewskie w parafinie to najlepszy ser jaki w życiu jadłem, a troszkę serów się w gębie miało. Mam wielu znajomych za granicą, którzy jak przyjeżdzają do Elbląga, to pierwszy zakup to salami królewskie. U mnie cała rodzina woli jeść ten ser na świeżym chlebie z dobrym masełkiem i pomidorkiem, pyszności!
Podobny vist jak z EB ? Do dzisiaj nikt nie potrafi zrozumieć, jak nasi jajogłowi "spece" od marketingu w browarze elbląskim doprowadzili do fuzji z Żywcem i WYELIMINOWANIEM przedniej marki piwa - znanego, cenionego i lubianego w Polsce, na Zachodzie w Obwoodzie Kaliningradzkim etc. EB było BE! Tylko dlaczego dzisiaj ukradkiem produkuje się EB, ale oczywiście nie w Elblągu ? Może ZYGO, Cz. DĘBSKI i inni "spece" od piwa odpowiedzą na to pytanie: Jak skutecznie zniszczyć markę, bo nie jest z Żywca tylko z Elbląga? Tak więc nie mamy EB, a centrala browaru jest w "stlycy", bo tam podatki od czynszów są o wiele mniejsze niż w Elblągu! Ot - baranów nie sieją, sami chodzą po pastwiskach!!