„Dlaczego dziewczyna ścięła swoje długie warkocze i wrzuciła je do latryny? Kto stracił w tym przybytku okulary, a kto instrument muzyczny? Każdy dzień wykopalisk w Elblągu to kolejne pytania.” – tymi słowami rozpoczyna się artykuł poświęcony naszemu miastu w prestiżowym miesięczniku „Wiedza i Życie”.
Mało kto wie, że elbląskie wykopaliska na Starym Mieście są jednymi z największych w Europie. Swą powierzchnią objęły ponad 10 tys. m2. Mało tego, niewielu elblążan orientuje się, jakie skarby na starówce w ich mieście się odnajduje. A za głowę chwytają się ci, którzy dowiadują się, gdzie znajdowane są te najcenniejsze. Otóż najwartościowsze rzeczy znajduje się w… latrynach. To właśnie z wychodków wydziera się takie skarby jak okulary sprzed 500 lat, pieczęć miasta, czy dzban w kształcie… fallusa.
Niewątpliwie warto wzbogacić swą wiedzę na temat miejsca, w którym się mieszka. Jeśli interesuje Państwa więcej szczegółów z życia w Elblągu przed setkami lat zachęcam do sięgnięcia po grudniowy numer „Wiedzy i Życia”, gdzie można przeczytać artykuł Sławomira Malinowskiego zatytułowany „Skarby w latrynach topione”.