Urząd Miejski w Elblągu nie dostrzega efektów kryzysu gospodarczego. Jak mówi Zbigniew Pater, skarbnik miasta, wszystkie najważniejsze wskaźniki ekonomiczne pokazują wzrost dochodów gminy.
Według miejskich ekonomistów oznak spowolnienia gospodarki w Elblągu nie widać. Widać natomiast wzrost w udziale miasta w podatkach od osób fizycznych i przedsiębiorców.
- W podatku CIT mamy wzrost w porównaniu do pierwszego kwartału roku ubiegłego. W 2008 r. było to 2,4 mln zł, a teraz 2,9 mln zł – mówi Zbigniew Pater, skarbnik miejski. – Wzrasta także nasz udział w podatku PIT o milion złotych w porównaniu do analogicznego okresu w roku ubiegłym. Miasto zanotowało jedynie niewielki spadek w podatkach lokalnych i w sprzedaży nieruchomości miejskich. Nie widać więc zagrożeń w związku z kryzysem gospodarczym na świecie.
Prezydent Henryk Słonina dodał, że miasto spodziewa się jeszcze wzrostu wpływów do kasy miejskiej z tytułu podatków PIT. Jeśli chodzi o CIT, to prezydent będzie zadowolony, jeśli wpływ będzie na poziomie roku ubiegłego.
- Mamy informacje z Powiatowego Urzędu Pracy w Elblągu, że w pierwszym kwartale tego roku wpłynęło o trzy razy więcej wniosków o pożyczkę na uruchomienie własnej działalności gospodarczej niż w analogicznym okresie w roku ubiegłym – mówi prezydent Henryk Słonina. – Już zabrakło pieniędzy na kredyty.
Na podstawie tych kilku zmiennych odtrąbiono brak kryzysu? To rzeczywiście mamy zdolnych "miejskich ekonomistów". A gdzie cięcia płac w wielu elbląskich firmach, gdzie zwolnienia w branży meblowej, wzrost poziomu zadłużenia elbląskich gospodarstw domowych, stan zaległości domostw z opłatami czynszowymi do spółdzielni mieszkaniowych i zarządców, ruch na rynku nieruchomości (ilość zawartych transakcji i różnica w cenie z oferty do ceny płaconej przez klienta), spadek zapotrzebowania na moc z zakładów energetycznych itd.
A potworne dziury na ul.Browarnej,Brzozowej,Barona,Daszyńskiego,Jaśminowej,Mazurskiej,Orzeszkowej,Pocztowej itd. to przejaw kryzysu czy kompletnej bezradności szanownych urzędasów miejskich z ich pryncypałami na czele.A może by tak wsadzić szanowne d.... do służbowego samochodu i przejechać się po mieście .Jak wytrzęsie i urwie cokolwiek w pojeżdzie to może w koncu przejrzy na oczy.
To jest bełkot a nie poważna analiza dochodów budżetowych. Pogadamy na koniec roku, jakie będzie wykonanie. Uważam, ze będą niższe o conajmniej 20 mln od planowanych 470 / bez przychodów, czyli kredytów./
tu nie ma z czym się chwalić że ludzie biorą pożyczki z urzędów pracy,próbują cos robić jak nie ma pracy
Przecież to podsumowanie wpływu do budżetu, a nie żadna analiza. Może czytajcie uważnie nim zaczniecie się mądrzyć. Eksperci!