6-letni chłopiec wyskoczył z okna pierwszego piętra domy przy ul. Krakusa, bo bał się zostać sam w domu. Babcia, która opiekowała się wnukiem, wyszła do sklepu. Chłopiec trafił do Szpitala Miejskiego w Elblągu. Jego stan lekarze oceniają jako dobry, jednak dziecko zostanie kilka dni na obserwacji.
Do zdarzenia doszło dziś rano, około godz. 8.20. Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Elblągu został powiadomiony, że 6 letnie dziecko wypadło z okna domu przy ul. Krakusa.
- Na miejsce wypadku udał się nasz patrol. Tam okazało się, ze chłopcu jest już udzielana pomoc pogotowia ratunkowego – mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. – Według wstępnych ustaleń wynikało, że chłopiec wypadł z okna pierwszego piętra, z wysokości około 2 metrów. Po upadku chłopiec był przytomny. Nie miał żadnych widocznych śladów obrażeń. Dzieckiem opiekowała się babcia, która gdy chłopiec spał wyszła na chwilę do sklepu.
Według ustaleń policji, chłopiec sam wyskoczył z okna. Dziecko znalazł pod drzwiami sąsiad, zaalarmowany płaczem 6 latka.
- Sąsiad zeznał, że chłopiec powiedział mu iż bał się zostać sam w domu. Czegoś się przestraszył i wyskoczył przez okno pomieszczenia kuchennego – mówi Jakub Sawicki. – Policja przesłuchała też babcię dziecka. Policja przebadał ją na zawartość alkoholu w organizmie. Wynik był negatywny. Na miejsce przybyła też matka dziecka, która oświadczyła iż zostawiła syna pod opieką babci.
Policja nie będzie dalej prowadziła dochodzenia. Mundurowi uznali ten fakt za nieszczęśliwe zdarzenie losowe.
- Nikogo nie będziemy zatrzymywali w tej sprawie. Nie będziemy też stawiali żadnych zarzutów. Dziecku nic poważnego się nie stało – mówi Jakub Sawicki. – Skierowaliśmy tylko zalecenie dla dzielnicowego, aby przyjrzał się tej rodzinie.
6 latek trafił do Szpitala Miejskiego w Elblągu. Przebywa na oddziale chirurgii dziecięcej.
- Chłopiec jest w stanie dobrym – mówi doktor Wojciech Fiszer. – Obecnie trwają jeszcze badania. Dziecko zostanie u nas przez kilka najbliższych dni na obserwacji.