Już 7 dzień strajkują pracownicy zrzeszeni w NSZZ "Solidarność" w elbląskiej firmie Logstor. Dziś w tej sprawie obradować będzie zwołany specjalnie zarząd związku w Elblągu.
Tymczasem w poniedziałek do elbląskiej fabryki przyjechał Zygmunt Szczepanik, prezes firmy. Negocjacje na najwyższym szczeblu nic jednak nie dały. Zarząd Logstoru nie ma bowiem zamiaru wypłacać nagród za rok 2007.
- Prezes zapowiedział, że nie będzie szukał pieniędzy na nagrody - mówi Andrzej Szatkowski, szef NSZZ "Solidarność" w Logstorze.
Związkowcy z "Solidarności" zmienili jednak taktykę. Teraz nie chcą już nagród, a większe podwyżki niż proponowane przez dyrekcję 2 proc. dla administracji i 4 proc. dla pracowników produkcji.
- Jeśli nie możemy dostać nagrody, to powinniśmy otrzymać odpowiednią rekompensatę w postaci podwyżki pensji - uważa Andrzej Szatkowski, szef NSZZ "Solidarność" w Logstorze. - Chcemy porozumienia. Jeśli pracodawca nie widzi możliwości wypłaty nagród, a jest skłonny rozmawiać o podwyżkach pensji, to idziemy w tym kierunku.
Już 7 dni pracownicy elbląskiego oddziału Logstor Polska zrzeszeni w NSZZ "Solidarność" prowadzą akcję strajkową. Tymczasem ta sytuacja odbija się na elbląskim Logstorze. Część produkcji rur preizolowanych przeniesiono do fabryki w Zabrzu i w Danii. Zarząd musiał podjąć taką decyzję, aby nie płacić kar za nie realizowanie kontraktów w terminie.
Fot. KŚ
Ten Zarząd przegina pale.Trzeba Prezesowi zrównac pensję z pracownikami to wtedy szybko zmieni zdanie i nie będzie sie dalej upieral