Można by pokusić się o stwierdzenie, że etyka, moralność, to sprawa indywidualna każdego człowieka. Jednak zachowania etycznego, zgodnego z tzw. przyjętymi normami, doszukujemy się dopiero w sytuacji kontaktu z drugim człowiekiem. Dotyka każdego obszaru naszego życia. Obecna jest również w trzecim sektorze.
Organizacje pozarządowe, jako działające z własnej inicjatywy na rzecz interesu publicznego, powinny szczególnie dbać o zaufanie społeczne. A to rodzi się w momencie, gdy działania organizacji są przejrzyste, etyczne. Czy weryfikacji działalności zgodnej z obowiązującymi zasadami współżycia międzyludzkiego powinien podjąć się odpowiedni organ, czy organizacje same winny się z tym uporać? A może kwestię etycznej działalności organizacji należałoby pozostawić wolnemu rynkowi? Takie pytania padły podczas poniedziałkowej debaty zorganizowanej w ramach Klubu Lidera przez Elbląskie Stowarzyszenie Wspierania Inicjatyw Pozarządowych, przy udziale Rady Elbląskich Organizacji Pozarządowych.
Podczas spotkania przywołano Kartę Zasad Działania Organizacji Pozarządowych, sporządzoną przez uczestników I Ogólnopolskiego Forum Inicjatyw Pozarządowych. Niestety, jej zapisy są zbyt ogólne.
– Zdecydowanie innymi zasadami kierować się będzie stowarzyszenie działające na rzecz środowiska, a innymi fundacje współpracujące z niepełnosprawnymi – mówił Adrian Greczycho ze Stowarzyszenia Elbląg Europa. – Każda organizacja, która ma potrzebę korzystania z dokumentów dotyczących działalności w obszarze etyki, powinna sama wypracować takie zasady. Wówczas będą one bardziej zrozumiałe i bliższe działalności konkretnej organizacji, niż narzucone odgórnie zapisy.
Tematem do dyskusji było także powołanie odpowiedniego ciała, w którego gestii leżałaby weryfikacja przejrzystości działań organizacji. Rodzi się jednak pytanie, czy przy tak licznym trzecim sektorze w naszym mieście taki organ miałby rację bytu.
– W organizacjach współpracujących z biznesem najlepszymi weryfikatorami przestrzegania etycznego zachowania są sami darczyńcy – mówił Stanisław Puchalski z Fundacji Elbląg. – Oddając pieniądze na rzecz danej organizacji, ofiarodawcy skrupulatnie przyglądają się jej poczynaniom. Chcą mieć pewność, że właściwie ulokowali swoje środki, że zostały one wydatkowane w sposób uczciwy i rzetelny. Jeśli organizacja dopuści się uchybienia –następnym razem nie będzie w stanie przekonać do siebie darczyńcy.
Wnioskiem z debaty było utworzenie takiego systemu monitorującego etyczność trzeciego sektora, z którego można by skorzystać w sytuacji kryzysowej – kiedy poczynania danej organizacji budziłyby wątpliwości otoczenia. Pierwszym krokiem do przejrzystości działań, mających na celu wzbudzenie większego zaufania społecznego, może być upublicznienie raportów rocznych z działalności elbląskich organizacji pozarządowych. Czy wyzwanie zostanie podjęte? Czas pokaże.
Była to piąta z cyklu debat organizowanych w ramach Klubu Lidera.
Klub powstał pod koniec 2007 roku, jako jeden z pomysłów Rady Elbląskich Organizacji Pozarządowych. Jego członkami są liderzy trzeciego sektora oraz zaproszeni do klubu VIP-y z sektora biznesu i samorządu. Od blisko roku pełni rolę miejsca spotkań i dyskusji, dającego dodatkowy obszar wymiany doświadczeń czołowych działaczy organizacji pozarządowych w Elblągu.
Debata zorganizowana została w ramach projektu „Media Obywatelskie – narzędziem wzmocnienia rzecznictwa oraz działań monitorujących organizacji pozarządowych Warmii i Mazur”, finansowanego ze środków Unii Europejskiej oraz Urzędu Miejskiego w Elblągu.