Za kraty nikt nie pójdzie

Zapadły już wyroki w sprawie defraudacji prawie 250 tys. zł z kont Galerii EL. Cztery osoby skorzystały z możliwości dobrowolnego poddania się karze. Jeden oskarżony odmówił i został skazany na karę grzywny.

Główna oskarżona - była księgowa Galerii EL, Gabriela Z. dobrowolnie poddała się karze. Otrzymała wyrok 2 lat w zawieszeniu na 5. Ma także naprawić szkody, które wyrządziła Galerii El - czyli oddać 45 tys. zł.

Przed Sądem Rejonowym w Elblągu zakończyło się postępowanie w sprawie defraudacji prawie 250 tys. zł. Tyle pieniędzy "wyparowało" z kont Galerii El.

- Gabriela Z. dobrowolnie poddała się karze — mówi prokurator Sławomir Karmowski, rzecznik prasowy Prokuratury Rejonowej w Elblągu. — Kobieta została skazana na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Ma także ustanowiony dozór kuratora. Sąd zobowiązał kobietę do naprawienia szkody, czyli zwrot kwoty 45 tys. zł.

Osądzone zostały także pozostałe osoby oskarżone w tej sprawie.
- Trzy osoby również skorzystały z możliwości dobrowolnego poddania się karze - mówi prokurator Sławomir Karmowski, rzecznik prasowy Prokuratury Rejonowej w Elblągu. - Otrzymały wyroki więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Jednak jedna osoba nie zgodziła się na taki tryb i została ukarana przez sąd karą grzywny.

Przypomnijmy, że cała sprawa wyszła na jaw w listopadzie 2007 r. Wówczas kontrola finansowa w Galerii EL, prowadzona przez Urząd Miasta Elbląga, wykazała znaczne straty finansowe.
- Do tej pory były tylko kontrole sporadyczne - mówi Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta miasta Elbląga. - Jednak w listopadzie 2007 r. została przeprowadzona kontrola szczegółowa. Wówczas cała sprawa wyszła na jaw.

Gabriela Z., wykorzystując system elektroniczny, przelewała różne kwoty na swoje konto, a także na konta dwóch firm.
- Kobieta tłumaczyła, że w księgowości był taki bałagan, że straciła już orientację, przestała panować nad przelewami i zaczęła popełniać błędy — mówi prokurator Jolanta Rudzińska z Prokuratury Rejonowej w Elblągu.