Związkowcy z "Solidarności" dogadali się z dyrekcją PKS Elbląg. Tym samym oddaliła się groźba strajku w zakładzie. Pracownicy otrzymają podwyżkę w sumie o 200 zł.
11 lipca br. związkowcy z "Solidarności" spotkali się z prezesem Władysławem Brachunem. Przypomnijmy, że termin negocjacji był kilkakrotnie przekładany.
- Udało nam się dojść do porozumienia i zakończyć spór z dyrekcją - mówi Bogdan Łęga, szef NSZZ "Solidarność" w Przedsiębiorstwie Komunikacji Miejskiej w Elblągu. - Najważniejsze jednak jest to, że pracownicy otrzymają podwyżki. Już wcześniej otrzymaliśmy podwyżki o 70 zł. Teraz dochodzi jeszcze dodatkowe 100 zł. Od września br. ta kwota ma wejść do składu wynagrodzenia na stałe.
Prezes Brachun zgodził się także "dołożyć" po 20 - 30 zł pracownikom.
- Nasze pensje mają wzrosnąć o 200 zł. PKS Elbląg musi jednak dojść do porozumienia z miastem jeśli chodzi o obsługę linii miejskich oraz wygrać przetargi na obsługę wycieczek szkolnych - mówi Bogdan Łęga.
Przypomnijmy, że od kilku tygodni atmosfera w PKS Elbląg była bardzo napięta. Związkowcy z "Solidarności" byli nawet skłonni ogłosić strajk. Weszli także z pracodawcą w spór zbiorowy. Działacze "Solidarności" w PKS domagali się podwyżki o 300 zł. Dyrekcja argumentowała, że nie może dać takich pieniędzy pracownikom ze względu na stały wzrost cen paliw. Związkowcy rozpoczęli referendum w sprawie ewentualnego strajku. Akcja ta jednak została przerwana w momencie, gdy dyrekcja PKS zadeklarowała chęć dalszych rozmów.
Fot. Milan
no to ladny walek... a pod tym pretekstem pks wycofal sie z Olimpii... To co teraz powrot ?
ZROBILI WAS JAK ALSTOMOWCÓW PRYWATA ZŁODZIEJSTWO I KORUPCJA
brakujące 100zł/pracownika powinien burak dołożyć ze swojej astronomicznej niczym nieuzasadnionej pensji