W Karnitach koło Ostródy odbyła się dwudniowa konferencja poświęcona współpracy na rzecz zagospodarowania obszarów nadgranicznych Obwodu Kaliningradzkiego i Polski.
Spotkanie zorganizowało Warmińsko-Mazurskie Biuro Planowania Przestrzennego. Wzięli w nim także udział przedstawiciele biur planistycznych z województwa pomorskiego i podlaskiego oraz ich odpowiednicy z Obwodu Kalingradzkiego.
Problemy związane z koordynacją działań w obszarach transgranicznych zauważono w Europie już w l. 60. ubiegłego wieku. Jednak dopiero w 1980 roku członkowie Rady Europy przyjmują Europejską Konwencję Ramową o współpracy transgranicznej. Polska – jako pierwszy kraj Europy Wschodniej i Środkowej przyjmuje Konwencję w 1993 roku. Wcześniej, bo 2 października 1992 r. dochodzi do podpisania umowy między Rządem RP a Rządem FR o współpracy transgranicznej, w efekcie której utworzona zostaje Polsko-Rosyjska Rada ds. Współpracy Regionów Rzeczpospolitej Polskiej z Obwodem Kaliningradzkim Federacji Rosyjskiej jako organ roboczy Pełnomocników rządów RP i FR.
W 1995 roku strona polska przygotowała „Studium zagospodarowania przestrzeni wzdłuż granicy polsko-rosyjskiej” które Rosjanie przyjęli, ale dalszych prac już nie podjęto ze względu na brak środków. W tej sytuacji strona polska w 1996r. jednostronnie opracowała „Raport o stanie zagospodarowania przestrzennego polskiego obszaru granicznego” – w oparciu o studia ówczesnych województw: elbląskiego, olsztyńskiego i suwalskiego.
Spotkanie w Karnitach jest próbą kontynuacji przerwanych działań w tym zakresie. Pierwsze spotkanie było okazją do podzielenia się wiedzą o obecnej sytuacji po obu stronach granicy.
Po polskiej stronie obszar przygraniczny – pas w odległości do 100 km od granicy - objął 32 powiaty trzech województw, w tym 6 miast grodzkich (m.in. Elbląg). 82 % tego obszaru leży w granicach województwa warmińsko-mazurskiego – niestety są to tereny dość biedne, w większości powiatów przy samej granicy bezrobocie oscyluje wokół 30 %. Długość granicy z Obwodem Kaliningradzkim wynosi 210 km.
Jednym z ważniejszych miejsc, które wymagają współpracy jest Zalew Wiślany i Zalew Kalingradzki, stanowiące jeden akwen, zarządzany dzisiaj przez co najmniej trzy podmioty administracyjne (województwa: pomorskie i warmińsko-mazurskie oraz obwód kaliningradzki). To utrudnia podejmowanie decyzji. Chociażby w sprawach związanych z ochroną środowiska. Zalew Wiślany z uwagi na ograniczone możliwości wymiany wód jest bardzo czułym akwenem. Wody Zalewu ulegają eutrofizacji, co ogranicza możliwości rozwoju turystyki. Po stronie rosyjskiej w okolicach Mamonowa znajduje się Rezerwat Nowosiełowski. Też należy zastanowić się, czy nie powinien mieć przedłużenia po stronie polskiej.
Z naszej strony przedstawiłem koncepcję budowy Kanału przez Mierzeję, skutki budowy kanału dla środowiska i efekty, jakich oczekujemy w rozwoju turystyki na Zalewie Wiślanym, jak i w rozwoju portu morskiego w Elblągu. Ustalenie wspólnej strategii ułatwiłoby osiąganie celów obydwu stronom. W gronie uczestników konferencji nie było co do tego różnicy zdań.
Obwód Kaliningradzki przeżywa boom inwestycji realizowanych w dużej mierze z kapitału zagranicznego. Polska jest obok Niemiec największym partnerem handlowym Obwodu Kaliningradzkiego (udział Niemiec – 11 %, Polski – 9%). To informacje bardzo dla nas optymistyczne, bo mogło by się zdawać, że dominacja handlu z Niemcami jest większa. Optymizm jest tym większy, że 30% firm, współpracujących z Obwodem Kaliningradzkim to firmy z Warmii i Mazur.
Są uzasadnione nadzieje, że współpraca w tym zakresie będzie rozwijana i kontynuowana.
Fot. Zygmunt Gawron