Wczoraj w Elblągu, na wodach Zalewu Wiślanego zakończyła się pierwsza praktyczna część ćwiczeń w ramach wspólnego projektu angielskiej i polskiej Służby Celnej Transition Facility. W szkoleniu udział wzięły 3 łodzie patrolowe z Izb Celnych w Olsztynie, Szczecina oraz Gdyni.
W pierwszym dniu szkolenia wszyscy jego uczestnicy zostali zapoznani z warunkami geograficznymi, gospodarczymi i społecznymi regionu Zalewu Wiślanego. Omówiono również zagrożenia związane z granicą przebiegającą przez Zalew Wiślany i działaniach podejmowane przez Grupę Mobilną pracująca na wodach Zalewu.
W kolejnych dniach brytyjscy eksperci Dicky McCarthy i Dave Robertson, pracujący w cle od ponad 20 lat i mający uprawnienia do prowadzenia wszystkich łódek świata, pokazali w praktyce jak kontrolować jednostki na wodzie. Przedstawili procedury bezpieczeństwa oraz zaprezentowali techniki prowadzenia jednostek pływających będących na wyposażeniu Służby Celnej.
Z wstępnych ocen ekspertów brytyjskich wynika, że stan wyszkolenia naszych funkcjonariuszy nie odbiega od standardów europejskich, a dość powiedzieć, iż w niektórych obszarach działania możemy być przykładem dla innych służb pracujących od wieku lat na morzu - mówi Anna Hatala - Wanat, rzecznik prasowy Izby Celnej w Olsztynie.
Kolejne spotkanie z angielskimi celnikami odbędzie się pod koniec kwietnia, lecz tym razem na wodach Morza Bałtyckiego.
wychodzi zatem na to, że w E-gu nie stacjonuje żadna łódź w ramach Izby Celnej - ciekawe to o tyle, że taki Olsztyn w swoim sąsiedztwie nie ma wodnej granicy morskiej, ale łodź ma. Czyż nie dziwne to?!