Witold Gintowt Dziewałtowski - elbląski parlamentarzysta LiD - zakończył właśnie prace nad kodeksem wyborczym - zestawem wszystkich ustaw regulujących przebieg wyborów na wszystkich szczeblach - od wyborów do rady gminy, aż do wyborów do Parlamentu Europejskiego. Będą też pewne zmiany.
- Nad tym dokumentem pracowałem przez rok - mówi poseł. - Zebraliśmy wszystkie przepisy wyborcze w jeden dokument. W ten sposób każdy będzie miał szybki dostęp do informacji w sprawie wyborów.
Poseł mówi, że to okazja do ujednolicenia i pewnej modyfikacji przepisów wyborczych.
- Zlikwidowaliśmy już możliwość blokowania list przez partie polityczne i komitety wyborcze - mówi poseł Witold Gintowt Dziewałtowski. - Zniknie też możliwość pozyskiwania funduszy na kampanię ze zbiórek, tzw. "cegiełek" oraz wpłat na fundusz wyborczy od osób zza granicy oraz przedsiębiorstw.
Projekt podnosi natomiast trzykrotnie limit finansowy dla każdego kandydata. Do tej pory każdy kandydat mógł przeznaczyć na swoją kampanię około 12 tys. zł.
Poseł chce także, aby w czasie kampanii wyborczej kandydaci nie mogli używać wielkich billboardów reklamowych. - Szpecą one miasto i ciężko rozliczyć ten środek promocji - mówi poseł. - Tak będzie taniej i zdrowo dla przejrzystości kampanii wyborczej. W Niemczech np. w ogóle nie można używać tego nośnika. Natomiast są wyznaczone miejsca w mieście, gdzie tylko tam można powiesić plakaty wyborcze.
Jeśli chodzi o wybory do Parlamentu Europejskiego, to poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski zastanawia się nad sensem istnienia listy krajowej.
W dokumencie kodeks wyborczy pojawi się też zapis, który zostawi szanse dla tych partii, które miały drobne uchybienia w rozliczeniu się z finansowania kampanii wyborczej.
- Teraz Państwowa Komisja Wyborcza albo przyjmuje sprawozdanie lub je odrzuca - mówi poseł Dziewałtowski. - Chcemy, aby sprawozdania partii, które mają drobne uchybienia były jednak przyjmowane, z zapisem o tym mankamencie.
Poseł Witold Gintowt Dziewałtowski chce także, aby radny, którego praca koliduje z wykonywaniem tej funkcji, mógł się bronić przed utratą mandatu.
- Teraz od razu rada decyduje o wygaszeniu mandatu radnego, a rajca nie ma prawa do komentarza czy tłumaczenia - mówi poseł. - Chcemy, aby radny mógł złożyć wyjaśnienia czy nawet odwołać się od decyzji rady gminy do sądu administracyjnego. Dopóki sąd nie wydałby wyroku, radny, wójt czy prezydent nie traciliby mandatu.
Projekt kodeksu wyborczego powinien zostać uchwalony do końca listopada br.
- Obecnie jesteśmy na etapie konsultacji społecznych tego projektu - mówi poseł Dziewałtowski. - Zbieramy opinie. Chcę, aby to bardziej był projekt obywatelski niż partyjny. Pracowaliśmy nad nim wspólnie z prawnikami z Warszawy.
Fot. RK
kawał dobrej roboty, można było jednak kombinować z ordynacją troszkę, jakiś autorski i nowatorski system wyborczy. np coś z pojedynczym głosem przechodnim, tak czy siak gratuluje panu posłowi!
KOchany posle zalatw szczury na ul Ogolnej 50