Pracownicy Poczty Polskiej w całym kraju wypowiedzieli się w referendum na temat przystąpienia do akcji protestacyjnej. Większość pocztowców chce walki o podwyżki pensji.
- Odbyło się już referendum ogólnopolskie - informuje Regina Cysarz, szefowa zakładowej organizacji NSZZ Poczty Polskiej w Elblągu. - Ponad 86 proc. pracowników w kraju chce prowadzenia akcji protestacyjnej oraz walki o podwyżki pensji. W referendum wzięło udział ponad 73 proc. wszystkich zatrudnionych w Poczcie Polskiej. Na razie mamy już mediatora i trwają rozmowy z dyrektorem generalnym Poczty. Negocjacje potrwają do końca kwietnia br. W tym czasie nie zaostrzymy protestu.
Jednak pocztowcy w Polsce będą chcieli dać znać o swoim niezadowoleniu.
- Nie możemy wykluczyć, że zastosujemy strajk włoski, czyli będziemy pracowali wolniej i skrupulatnie. Nie możemy się wycofać z walki o podwyżkę. W Poczcie Polskiej średnia płaca to 2300 zł brutto. Jednak duża większość pocztowców zarabia jeszcze mniej - mówi Regina Cysarz.
Przypomnijmy, że w Elblągu za akcją protestacyjną opowiedziało się 92 procent zatrudnionych. Pocztowcy w całej Polsce, także w Elblągu, domagają się podwyżki pensji o 700 zł.
Dobrze że jest PAF i InPost, poczte i tak omijam z daleka