O tym jak pewien Pan namówiony przez telefon przez drugiego Pana „zainwestował” ponad 200 tysięcy złotych i je… stracił. Pewien elblążanin nosił się z zamiarem zainwestowania pieniędzy i to nawet sporej ilości. W tym celu, aby zrobić to bezpiecznie poszukał w internecie reklamy dotyczącej transakcji giełdowych.
Nie do końca się na tym znał więc skorzystał z oferty doradcy który nawet sam do niego zadzwonił i poprowadził po arkanach inwestycji giełdowych. Trwało to nawet dość krótko. Łącznie za namową doradcy mężczyzna „zainwestował” kwotę ponad 200 tysięcy złotych. Gdy okazało się, że pieniądze zniknęły zgłosił się na policję. Tu przyjęto od niego zawiadomienie.
Powyższy materiał publikujemy ku przestrodze. Aby wiedzieć, że nasze pieniądze mogą być zagrożone na skutek naszych własnych pomysłów. Żeby inwestować i zarabiać trzeba mieć odpowiednią wiedzę chociażby o mechanizmach zabezpieczeń bankowych. Tą niewiedzę wykorzystują często oszuści. Pamiętajmy o tym.
nadkom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu
O młody wilk chciał nabyć doświadczenia przed wejściem na GPW ale dostał delikatnego prztyczka w nos.
Zabawa na giełdzie i w kryptowaluty jest ryzykowna, tu spaliło w samych panewkach ;)
Nie demonizujcie kryptowalut. Ja tu widzę czysta ludzka chciwość „doradcy”. Krypto dają od dłuższego czasu lepszy zysk z lokaty niż banki czy fundusze. Fakt, jest ryzyko ale inwestujemy tyle ile możemy stracić.
W Polsce to niektórzy nie wiedzą, że kurs franka jest zmienny, więc nie ma co się dziwić.
To nie Pan Wcisło jest winien ze jest senatorem , to DEB.ilni jego wyborcy !!!!