Pewien 62-latek z Elbląga wyruszył w czwartek w pechową dla siebie podróż. Wsiadł do swojego opla i zatrzymał się "na szlabanie" w okolicach Centrum Rekreacji Wodnej. Jak ustalili policjanci nie była to jego jedyna kolizja tego dnia.
Swoją podróż 62-latek rozpoczął po godzinie 16.00 i „zaliczył” jedną kolizję z zaparkowanym przy ul. Legionów autem. Później była jeszcze jedna drobna kolizja przy ul. Ogólnej a na koniec policjanci zostali wezwani na ul. Moniuszki, gdzie mężczyzna zatrzymał się przy szlabanie, o który zahaczył swoim oplem.
Tam też przechodnie powstrzymali go przed dalszą jazdą. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy i przewieźli na pobranie krwi. 62-latek nie był w stanie dmuchać w alkotest. Resztę wieczoru spędził w policyjnym areszcie. Teraz usłyszy zarzut kierowania autem w stanie nietrzeźwości oraz spowodowania kolizji. Może mu grozić kara do 2 lat pozbawienia wolności.
kom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu
jedyna rada na powstrzymanie kolejnych pijanych za kierownicą to 2 lata więzienia w realu ,a nie w nierealizowanych obietnicach . ale przecież obecnej wladzy na tym nie zależy , bo to ich elektorat.
@~ anatol ~ dotkliwsza kara to ... przepadek samochodu i pokrycie kosztów z własnej kieszeni.
Nic się nie stało. Kolejny pijak jak wielu i tyle.
@ ~kiki jak widać to za mało, bo szkody i tak będzie musiał pokryć z własnej kieszeni, ubezpieczenie nie działa "pod wpływem", a samochody, to najczęściej szroty mniej warte niż niejedna hulajnoga.
Mam nadzieję że to nie jest jakiś działacz opozycji totalnej bo tak zwane wolne media podniosą jazgot w jego obronie.
Mam nadzieję że to nie jest jakiś działacz opozycji totalnej bo tak zwane wolne media podniosą jazgot w jego obronie.