28-latek, zatrzymany po policyjnym pościgu na drodze S7 w okolicy Elbląga, jest podejrzany o zabójstwo młodej kobiety, której ciało znaleziono w ubiegłą sobotę, w jednym z mieszkań w Kozienicach. Mężczyzna, uciekając przed policją, doprowadził do kolizji z udziałem czterech aut.
Mężczyzna usłyszał już zarzut, jest podejrzany o zabójstwo 25-latki. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. Obecnie przebywa w areszcie tymczasowym
- mówi podinsp. Katarzyna Kucharska, Rzecznik Prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji zs. w Radomiu.
Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę, 5 grudnia, w Kozienicach (województwo mazowieckie). W jednym z mieszkań znaleziono ciało 25-latki. Kobieta miała rany kłute klatki piersiowej. Podejrzenia padły na jej byłego partnera. Mężczyzna w ręce policji trafił dzień później.
Rzeczniczka mazowieckiej policji potwierdza, że to 28-latek zatrzymany w niedzielę, 6 grudnia, w dramatycznych okolicznościach pod Elblągiem. Więcej na temat policyjnego pościgu pisaliśmy TUTAJ.
Do zatrzymania mężczyzny doszło na krajowej S7 kilka kilometrów za węzłem Elbląg Zachód w stronę Gdańska. 28-latek nie zatrzymał się do kontroli drogowej, wówczas policjanci rozpoczęli pościg. Podczas próby zatrzymania przez Policję, 28-latek kierujący volvo zderzył się z jednym z radiowozów. Kilkaset metrów dalej mężczyzna uderzył w tył lawety, z której spadł samochód na pojazd poszukiwanego mężczyzny. Laweta uderzyła jeszcze w auto jadące przed nią. W sumie w kolizji brały udział 4 samochody. Na szczęście nikt z uczestników nie został ranny. A mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu
- dodaje podinsp. Katarzyna Kucharska.
Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Kozienicach. Wczoraj mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Normalny człowiek nie ucieka. Trzeba było odstrzelić śmiecia.