Policjanci pełniący służbę w czasie weekendu wyeliminowali z ruchu drogowego 5 nietrzeźwych kierujących. W ciągu dwóch dni przeprowadzono ponad 200 badań trzeźwości kierujących.
Rekordzista to 34-latek kierujący osobowym fordem. Mężczyznę zatrzymał patrol policji przy ul. Opalowej. Wynik badania alkotestem to 2,18 promila. 34-latek posiadał sądowy zakaz kierowania wszelkimi pojazdami do grudnia 2020 roku.
Inny kierujący zatrzymany przy ul. Brzeskiej miał w organizmie 1,86 promila alkoholu. 21-latek kierował osobową mazdą. Jego auto odholowano na parking a on sam resztę nocy spędził w policyjnym areszcie.
W miejscowości Podągi policjanci z Pasłęka zatrzymali 34-latka, który kierował bmw. Badanie alkotestem wykazało u niego 1,56 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie.
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego zatrzymali w niedzielę w Elblągu na Trasie Unii Europejskiej 49-latka, który kierował audi A6. Mężczyzna przekroczył dozwoloną prędkość o blisko 40 km/h. W trakcie kontroli okazało się, że jest pijany. Wynik badania to 1,72 promila alkoholu w organizmie.
Wymienieni kierujący odpowiedzą za jazdę w stanie nietrzeźwości. Za taki czyn Kodeks Karny przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności.
kom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu
Witam -mam takie pytanie? ile jeszcze musi zginąć ludzi zanim ktoś zacznie adekwatnie karać tych BYDLAKÓW w stosunku do wykroczenia-10 tyś zł powyżej 1-go promila i przepadek auta proste i oczywiste -gwarantowana skuteczność.
Do Rambo. Rozumiem Ciebie w 100%. Ale niestety trzeba zacząć logicznie myśleć a z tym jest problem. A z drugiej strony jeśli " elyty" same jeżdżą po pijanemu to nie będą na siebie bata kręcić. Alkoholizm w Polsce jest bardzo poważnym problemem.
Debil miał 1,72+ buta sam się prosił,
Pytanko dlaczego POlicja nie chwali siętak ochoczo tym, że w Warszawie dokonano "obywatelskiego zatrzymania" przez kierowców innego kierującego. Jak sie potem okazało, był to policjant. Wezwano do niego policję, która przez długi czas nie wiedziała co z tym fantem zrobić i wezwali kolejnych policjantów, a potem jeszcze kolejnych aż nawet prokuratora i dopiero wtedy zabrano (po długim czasie) swojego kolege po fachu podobno na badania krwi ale oficjalnie policja się tym nie chwali i gdyby nie świadkowie, którzy robili zdjecia i napisali do gazet, to policja ciagle by nie widziała sprawy. Wiec oficjalnie pytamy, co się dalej dzieje z tym pijanym policyjnym kolegą - prosimy o komentarz policji!!! Ps. sprawa sprzed paru dni.
Interesuje mnie ile mandatów policja wystawiła osobom nie noszącym prawidłowo nałożonych masek. Z uwagi na to, że od 30 listopada br. obowiązuje ustawa o zwalczaniu Covid 19 nakazująca obowiązkowe posiadanie maski na twarzy poza miejscem zamieszkania, każde złamanie tego nakazu nosi podobne znamiona jak prowadzenie pojazdu w stanie po spożyciu alkoholu. Czyli mówiąc prosto jest to doprowadzenie do celowego zagrożenia życia i zdrowia wobec innych osób. Ustawa za ten czyn przewiduje mandat w wysokości 1000 zł, który obok policji mogą ustawowo wymierzać Straże Gminne/Miejskie oraz Straż Ochrony Kolei. Ustawa też upoważnia personel sklepów do odmowy obsługi klientów dokonujących zakupów bez zabezpieczenia twarzy maską. Ponadto policja zgodnie z tą ustawą może też kontrolować przestrzeganie nakazów sanitarnych we wszystkich zakładach pracy oraz instytucjach i urzędach. Stąd jest to w tej chwili najważniejsze zadanie służb powołanych do tych kontroli, a ilość mandatów jest więc potwierdzeniem ich faktycznej skuteczności. Dlatego czekam na informację od elbląskiej policji o karalności za te nieodpowiedzialne zachowania. Osobiście od dnia wczorajszego zaobserwowałem na ulicach, a nawet w niektórych sklepach wzrost liczby osób nie noszących maseczki (bo ta na brodzie czy odkrywająca nos tego nakazu nie spełnia).
Smutne jest to, że to jedynie odsetek osób poruszających się autem w stanie nietrzeźwości.
Co za kapuś się tu odezwał, a fuj obrzydliwy! Po pierwsze ubecki donosicielu, jeśli chcesz się truć własnym oddechem to się truj - nie każdy ma na to ochotę. Poza tym powiedz na jakiej podstawi sądzisz, że maseczka cokolwiek ci da, skoro sam lekarz b.minister Szumowski śmiał sięz tych co noszą maseczki i mówił "one nic nie dają, nie wiem po co ludzie je noszą", potem hehe nakazał ich noszenie ALE SAM NIE NOSIŁ mówiąc, że "on nie jest chory". Inny "naczelny lekarz Rp" Sulkowski, promaseczkowy i szczepionkowy (mający związki z przemysłem farmaceutycznym) ostatnio przy łażeniu bab po ulicach stwierdził, że mimo tego, ze chodzą w maseczkach, to po max. 30 min. taka maseczka jest mokra od pddechu i wtedy przepuszcza już całkowicie wszystko. Tak więc kapusiu, jak często zmieniasz maseczkę!?!??!