Pewien 41-latek zamieszczał ogłoszenie na jednym z portali, oferując do wynajęcia mieszkanie w Elblągu. Ustalał warunki, pobierał kaucję i ... zrywał kontakt z najemcami. Gdy w tej sprawie do jego drzwi zapukali policjanci, przyznał się do czterech takich przestępstw. Jedna pokrzywdzona osoba jest już znana policjantom. Funkcjonariusze ustalają pozostałe.
Pewien mężczyzna wynajmował od innej osoby mieszkanie w Elblągu. Wpadł na pomysł, jak przy jego pomocy sobie dorobić. Mechanizm działania 41-letniego mężczyzny był zawsze taki sam. Dawał ogłoszenie na jednym z portali z ofertą wynajęcia mieszkania (którego nie był właścicielem, jednak o tym w ogłoszeniu nie informował). Po otrzymaniu telefonu od osoby zainteresowanej, umawiał się na spotkanie i obejrzenie mieszkania na Hetmańskiej w Elblągu. Wynajmujący proponował od razu podpisanie umowy, jednak warunkiem jej podpisania była wpłata kaucji w kwotach od 400 do 800 zł. Po jej wpłaceniu umawiał się ze swoim klientem na dzień, kiedy będzie mógł się wprowadzić. Później kontakt się urywał.
Informacja o tym procederze dotarła do policjantów. Śledczy do tej pory udowodnili 41-latkowi cztery przestępstwa na kwotę około 2 tys. zł., do których się przyznał. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.
Funkcjonariusze podejrzewają, że pokrzywdzonych może być więcej. Dlatego jeśli ktoś został oszukany w ten sposób przez mężczyznę oferującego wynajem mieszkania przy ul. Hetmańskiej w Elblągu, proszony jest o kontakt z policją (funkcjonariusz prowadzący sprawę 55 230 16 37, 55 230 16 28 lub 112).
Jakub Sawicki, zespół prasowy KMP Elbląg
jaja obciąć od razu
Wszystkie ręce na pokład i oszukiwać rodaków.
No nie rozumiem tego gentelmena. Przecież prędzej czy później wpadnie. Przecież łatwo jest kogoś takiego namierzyć. Masakra. No i teraz będzie miał czas by się zastanowić nad swoim "głupim" działaniem. Brawo Ty.