Policjanci z Elbląga zatrzymali 21-letniego mężczyznę, który zniszczył samochód - lawetę, na którego wspiął się po kłótni z dziewczyną. Jak powiedział później - skakałem po dachu, bo chciałem wyładować złość. Jego zapał ostudzili policjanci, którzy zatrzymali go i dla ukojenia nerwów umieścili w policyjnym areszcie.
Zdarzenie miało miejsce dzisiaj około godziny 2. na ulicy Szucha w Elblągu. Właściciel citroena - lawety zauważył jak młody mężczyzna skacze po dachu jego samochodu. Zadzwonił pod 997, a policjanci zatrzymali wandala na gorącym uczynku. 21-latek przyznał, że chwilę wcześniej pokłócił się z dziewczyną i dla odreagowania wszedł na samochód i zaczął po nim skakać. Starty jakich dokonał to 1000 zł. Za swój czyn odpowie teraz przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Jakub Sawicki
Zespół Prasowy KMP Elbląg
na Szucha to same przygłupy mieszkają, jak ten Łukasz
Walnąłby pięścią lub łbem w ścianę to by się uspokoił! :)
W swoją pustą glowe mógł walić !!!!!
Grozi czy odsiedzi te 5 lat.Posadzić dla przykładu to drugi raz się zastanowi.
Tak zachowują się zwierzęta. Ten mężczyzna - to nie facet, tylko furiat, głupek, debil, po prostu bez honoru i ambicji !!! (chroń, nasze dziewczyny od takich facetów) !!!!