Do groźnej sytuacji doszło wczoraj na drodze S7 w kierunku Warszawy. 38-letni mężczyzna najprawdopodobniej zasłabł a następnie uderzył bokiem auta w barierę ochronną. W samochodzie, którym kierował znajdowała się 2 dzieci.
Zdarzenie miało miejsce wczoraj około południa. Policja otrzymała zgłoszenie o kierowcy, toyoty avensis który zatrzymał się ocierając o barierę ochronną. Na miejsce przyjechały służby ratownicze.
- Zatrzymałem się i wystawiłem trójkąt ostrzegawczy a następnie z innym kierującym, który też się zatrzymał próbowaliśmy pomóc kierującemu toyotą oraz zająć się dwójką dzieci w wieku około 12 i 5 lat, które były na zewnątrz auta – mówi Adam Borowiecki pracownik WORD, który najechał na to zdarzenie. – Tam panuje duże natężenie ruchu i to o dużej prędkości, więc szczególnie dla dzieci poza pojazdem było to zagrożenie.
Mężczyzna z toyoty został przewieziony do szpitala na badania. Nie posiadał on obrażeń związanych z kolizją na drodze S7, uskarżał się natomiast na dolegliwości zdrowotne związane z zasłabnięciem.
kom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu
No fajnie ale wczoraj już był o tym artykuł ze zdjęciami. Redakcja nie panuje nad portalem :(
Dokładnie! A dziś w miniaturze na fb zdjęcie klopsa z sałatą do artykułu