Policjanci z Elbląga zatrzymali 38-letniego mężczyznę, który jest podejrzany o oszustwo i kradzież. Zatrzymany zabierał kartę płatniczą swojej babci i dokonywał nią transakcji w sklepach. W ten sposób wydał kilkaset złotych. Nie zaprzestał tego procederu nawet po śmierci kobiety. Nie widział w tym nic złego. Jak zabrakło mu pieniędzy ukradł rower z baru w Gronowie Górnym i spieniężył go z kolegą. Obydwaj zostali zatrzymani i odpowiedzą za oszustwo i kradzież. Grozi im kolejno 8 oraz 5 lat więzienia.
Początek tej złożonej historii miał miejsce w barze piwnym w podelbląskim Gronowie Górnym. 4 marca br. kilka minut po godzinie 3. nad ranem kamery monitoringu zarejestrowały awanturujących się z barmanem dwóch mężczyzn. Po wyjściu z lokalu zabrali oni stojący pod barem rower. Policja elbląska opublikowała nagrania monitoringu.
Niestety odzew społeczny był znikomy. Na szczęście kryminalni sami ustalili kim byli złodzieje. Dotarli do nich i na terenie Elbląga ich zatrzymali. Dwóch mężczyzn w wieku 26 i 38 lat przyznało się do kradzieży. Jak wyjaśnili, jeden z nich sprzedał rower napotkanej na ulicy osobie za 1/5 wartości, czyli 400 zł.
Pieniędzmi się podzielili i wydali na własne rozrywki. Dodatkowo śledczy ustalili, że 26-latek, który ukradł rower był też poszukiwany do innej sprawy prowadzonej wcześniej przez śledczych. Ten młody mężczyzna pomieszkiwał z babcią. Nie opiekował się nią, a tylko pojawiał się w domu jako gość. Ale w większości przypadków zabierał kobiecie kartę płatniczą. Robił zakupy w sklepach i wydawał pieniądze na własne potrzeby. Nie zaprzestał tego procederu nawet po śmierci kobiety. Bank zorientował się, że coś jest nie tak i zablokował kartę.
Wnuczek zdążył wydać kilkaset złotych, które tak naprawdę należały do rodziny zmarłej, do spadkobierców. Śledczy postawili mu zarzut oszustwa i kradzieży. Grozi mu kara do 8 lat więzienia. Z kolei jego kolega może spędzić za „za kratkami” nawet 5 lat. Obydwaj byli notowani za przestępstwa przeciwko mieniu.
Jakub Sawicki, zespół prasowy KMP w Elblągu
Ot postępowa młodzież bez zasad i honoru.
Jeżeli zbliżeniowa to już niedługo mógł nią płacić mandaty. Ciekawe czy policja zwróciłaby takie wpłaty.