Niewiele, bo tylko 177 interwencji odnotowali elbląscy policjanci w czasie świąt wielkanocnych, od minionego piątku do niedzieli. Głównie były to wyjazdy związane z awanturami domowymi. Funkcjonariusze odnotowali też 12 kolizji i jeden wypadek drogowy, w którym dwie osoby odniosły obrażenia. Zatrzymali nietrzeźwego rowerzystę. Nie było poważnych zdarzeń kryminalnych i pijanych „za kółkiem”.
Do jednej z domowych awantury doszło wczoraj na ulicy Stefczyka w Elblągu. Dzwoniła kobieta, której syn wpadł w amok i wykrzykiwał, że „chce go porwać szatan”. Niewykluczone, że był pod wpływem działania dopalaczy. Wyjaśni to badanie laboratoryjne krwi. 33-letni mężczyzna zdemolował mieszkanie i powyrzucał przez okno sprzęty domowe. Został zatrzymany w policyjnej celi. Nie pił wcześniej alkoholu.
Kolejna interwencja miała miejsce wczoraj o godzinie 1.oo w nocy. W niewielkiej miejscowości Dzierzgonka (na terenie gminy Markusy) zapalił się parterowy budynek mieszkalny. Ewakuowano dwie rodziny, które trafiły do swoich bliskich. Najprawdopodobniej ogień pojawił się w kotłowni. Dokładne przyczyny pożaru będą znane po opinii biegłego. Nikt nie doniósł obrażeń.
Dzisiaj około godziny 2.oo w nocy policjanci zatrzymali 30-latka, który na ulicy Wigilijnej urwał lusterko w volkswagenie golfie i porysował powłokę lakierniczą. On również trafił do policyjnej celi i odpowie za zniszczenie mienia. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Jak na razie na drogach spokojnie. Czekaja nas jeszcze poniedziałkowe powroty. Od piątku na drogach Elbląga i Pasłęka miało miejsce tylko 12 kolizji oraz jedno poważniejsze zdarzenie, do którego doszło w sobotę na skrzyżowaniu Płk. Dąbka z ulicą Węgrowską w Elblągu. O godzinie 9.55 kierujący volkswagenem passatem jechał ul. Płk. Dąbka od strony Niepodległości i skręcał w lewo, w Węgrowską. W czasie wykonywania manewru skrętu uderzyło w niego audi, które jechało ulicą Płk. Dąbka od strony Modrzewiny. Kierowca audi uciekł z miejsca wypadku i nie udzielił pomocy poszkodowanym. Dwie osoby trafiły na obserwacje do szpitala. 22-letni mężczyzna prawdopodobnie był pijany. Jego dane są już ustalone, a jego zatrzymanie to kwestia czasu.
Jak na razie policjanci nie odnotowali interwencji związanych z wybrykami chuligańskimi, związanymi z polewaniem wodą. Jednak przypominamy, że świąteczny poniedziałek to nie tylko śmigus - dyngus, ale także czas powrotów do domu. Warto pamiętać, że mając jakiekolwiek wątpliwości, co do stanu trzeźwości można podejść do najbliższej komendy policji i je rozwiać. Co roku podczas świątecznych weekendów jednostki policji przeżywają prawdziwe oblężenie - wiele osób woli sprawdzić, czy już bezpiecznie może wsiąść za kierownicę.
Jakub Sawicki
KMP Elbląg
To jest młodość szpan ! dziewczyny i wódka , a po tym strach i ucieczka . Za nie udzieleni pomocy i ucieczka z miejsca wypadku powinno się zabierać pozwolenie na zawsze . lub kara grzywna 20 tysięcy złotych , i na lat 10 prawo jazdy po winne być w przechowalni .
Te awantury to zapewne u tych co biegali pod kościoły , wiadomo czyj elektorat .
żenada - masz rację, te awantury to na pewno zaKODowanych POkemonów - w Warszawie w święta robili awanturnicze manifestacje (w poniedziałek robili w ilości 2, słownie: dwóch osób ;) a w innych miastach biegali pod kościoły z piwskiem i zaczepiali katolików, którzy w święta Zmartwychwstania Pańskiego szli do kościoła (wiadomo z jakiego elektoratu :)