Przesyłanie smsów, śledzenie, nachodzenie w mieszkaniu, a czasem nawet przesyłanie e-maili może być podstawą do tego, aby zgłosić sprawę na policję. W potwierdzonych przypadkach stalkingu postępowanie kończy się zarzutami oraz aktem oskarżenia.
Trzeba pamiętać jednak o tym, że to coś więcej niż tylko złośliwe niepokojenie z kategorii wykroczenia. To przestępstwo a więc i jego kaliber musi być inny.
- Stalker obiera sobie na cel jedną osobę, z którą próbuje się kontaktować mimo jej sprzeciwu, śledzi, wzbudza poczucie zagrożenia – mówi podkom. Tomasz Klucznik z wydziału Kryminalnego KMP w Elblągu. - To bardziej forma znęcania się psychicznego niż niepokojenia. W myśl prawa takie działanie jest przestępstwem.
W Elblągu od początku roku prowadzonych było 13 postępowań z art. 190a Kodeksu Karnego. W roku 2015 liczba wszczętych postępowań z tzw. stalkingu sięgnęła poziomu 72 spraw. W 29 przypadkach były to przestępstwa stwierdzone.
Dzisiejsza technika a szczególnie możliwość komunikacji sprawia, że osoba nękająca nie musi nawet mieszkać blisko swojej ofiary. Rola Policji w takim postępowaniu to przede wszystkim ochrona ofiary oraz zebranie dowodów nękania i przełożenie ich na materiał procesowy.
- Często zdarza się, że to sama ofiara dysponuje takimi dowodami, my dołączamy je do materiałów prowadzonego postępowania – tłumaczy Klucznik. - Dodatkowo dochodzi jeszcze przesłuchanie świadków, którzy mogą potwierdzić lub zaprzeczyć wersji osoby zgłaszającej.
Przestępstwo z art. 190a jest zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności.
podkom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu