Policjanci zatrzymali 29-letniego Łukasza D., który włamywał się do jednej z altanek na terenie ogrodów działkowych. Po zatrzymaniu mężczyzny funkcjonariusze sprawdzili pozostałe altanki i w nich też znaleźli ślady działalności włamywacza. 29-latek trafił do policyjnego aresztu. Teraz może mu grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Była godzina 1.20 w nocy, gdy policyjny patrol został wysłany przez dyżurnego komendy na ul. Komeńskiego. Tam, na terenie ogrodów działkowych miał znajdować się obcy mężczyzna. Gdy policjanci przyjechali do działkowego kompleksu usłyszeli odgłosy stukania metalowym narzędziem dobiegające z jednej z altanek. Okazało się, że to 29-letni Łukasz D., który próbował dostać się do wnętrza niewielkiego budynku.
Gdy zauważył zbliżających się policjantów schował się w znajdującej się za altanką… toalecie. Po chwili z założonymi na ręce kajdankami został odprowadzony do radiowozu. Funkcjonariusze znaleźli ślady włamań oraz plądrowania w jeszcze kilku innych, okolicznych altankach. Teraz 29-latek odpowie za włamania. Może mu grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności. Tyle bowiem za ten czyn przewiduje dla sprawcy Kodeks Karny.
Policyjna interwencja na terenie ogrodów działkowych zakończyła się zatrzymaniem włamywacza
podkom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu
Następny śmieć!
Pracować w dzień się nie chce. Ale w nocy to bez wezwania rwie się do roboty. Takie osoby niszczą zapał i prace biednych emerytów. Których jedyną rozrywką i rekreacją jest działka warzywna. O ile szczęśliwsze było by nasze społeczeństwo, gdyby nie było takich osób, które żerują na czyjejś pracy.,
To może ten sam co mi zwinął sprzęt wędkarski z nowym siedliskiem na działkach przy Podchorążych ?? W sumie niedaleko .
Jakby miał gdzie pracować, może by nie kradł?
jakby mu się chciało pracować, a najpierw uczyć w szkole może by nie kradł??? przy okazji teraz można kupić alarm przenośny wysyłający o włamaniu sms na nasz numer i już działka bezpieczna.
Działkę sprzedaliśmy bo kradli non stop to łapy połamac tak by więcej ni kradł i nogi też by więcej nie zachodził na ogródki.PO CZYJĄŚ PRACĘ.