Wczoraj, 27 lipca, doszło o niecodziennym zdarzenia. Na przystanku przy ul. Gwiezdnej siedział mężczyzna z raną ciętą prawego boku. Policja ustaliła, że nożem ugodził go jego ojczym podczas domowej awantury.
Policjanci interweniowali w jednym z mieszkań przy ul. Robotniczej. Doszło tam do awantury pomiędzy 54-letnim mężczyzną a jego 34-letnim pasierbem. W jej trakcie najprawdopodobniej starszy mężczyzna skaleczył nożem 34-latka. Trafił on do szpitala z raną ciętą. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo – wyjaśnia podkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu.
Policja otrzymała zgłoszenie o awanturze domowej. Gdy ok. godz. 22.30 zjawili się na miejscu nie zastali jednego z uczestników kłótni.
Z relacji domowników wynikało iż 34-latek wszczął kłótnię, podczas której zaczął szarpać 54-letniego ojczyma. W trakcie tej szarpaniny mężczyzna broniąc się najprawdopodobniej skaleczył nożem 34-latka – opowiada Krzysztof Nowacki. - Gdy ten usłyszał, że wzywana jest policja wyskoczył przez okno z mieszkania znajdującego się na parterze i uciekł. Inny patrol chwilę później zauważył go siedzącego na przystanku. Policjanci udzielili mu pomocy i wezwali pogotowie.
Okazało się, że elblążanin miał ranę ciętą na prawym boku. - 34-latek, od którego czuć było alkohol trafił w konsekwencji do szpitala. Ranę opatrzono, a lekarz stwierdził, że nie zagraża ona życiu mężczyzny. Pacjent pozostał w szpitalu na obserwacji – dodał Krzysztof Nowacki.
Okoliczności, w jakich doszło do zajścia nie są jednak oczywiste. - Z racji tego iż zachodziło podejrzenie iż 34-latek znęca się nad domownikami, wyłudza pieniądze a ponadto nadużywa alkoholu, po którym jest agresywny – interweniujący policjanci sporządzili dokumentacje tzw. Niebieskiej Karty – wyjaśnia Krzysztof Nowacki. - Teraz sytuacja tej rodziny będzie monitorowana.