Policjanci z ruchu drogowego wczoraj w okolicach Bogaczewa zatrzymali osobowego hyundaia, którym kierował 32-letni Łukasz C. Mężczyzna nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów, był pod wpływem alkoholu a dodatkowo jechał drogą S7… „pod prąd”. Badanie alkotestem dało wynik 2,5 promila alkoholu w organizmie. To kolejny pijany kierowca z majowego weekendu, który stanie teraz przed sądem.
Elbląscy policjanci pełniący służbę na drogach „długi majowy weekend” rozpoczęli już w czwartek, kiedy to dało się odczuć na drogach zwiększone natężenie ruchu. W tym czasie przeprowadzili oni ponad 90 kontroli drogowych zatrzymując 2 nietrzeźwych kierujących. Posiadali oni dodatkowo zakazy prowadzenia pojazdów wydane przez sąd. Teraz odpowiedzą za jazdę po alkoholu oraz niestosowanie się do wyroku sądu.
Kolejny dzień – piątek: 87 kontroli pojazdów i sobota blisko 60 kontroli – zatrzymany 1 kierujący w stanie nietrzeźwości i bez uprawnień. Co ciekawe, o dużym szczęściu może mówić kierowca czerwonego hyundaia zatrzymany przez policjantów po sygnałach od innych kierowców. Były to zgłoszenia o tym, że auto jedzie „siódemką” pod prąd. Mężczyzna został zatrzymany w podelbląskim Bogaczewie. Tłumaczył funkcjonariuszom, że „gdzieś musiał źle skręcić” – 32-latek nie miał prawa jazdy a wypity wcześniej alkohol nie ułatwił mu prowadzenia auta. Mężczyzna miał dokładnie 2,5 promila alkoholu w organizmie i jechał od strony Pasłęka. Teraz o karze dla niego zadecyduje sąd, który weźmie również pod uwagę zagrożenie jakie spowodował 32-latek.
Niedziela to działania nastawione na „powroty” z majowego wypoczynku. Policjanci zapowiadają dalsze kontrole drogowe i badania stanu trzeźwości.
asp. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu
dziś też jakiś kret-motocyklista zatrzymał się na barierkach na zakrętach do Kadyn. Niby szkoda człowieka ale ciężko współczuć do końca jak ktoś pędzi na tak niebezpiecznej trasie. Kierowca był reanimowany...nie wiem co dalej ale mam nadzieję, że nie potwierdzi, że 2 koła to narządodastwo :(