13 sierpnia jaguara i porsche o łącznej wartości 1 mln złotych odzyskali funkcjonariusze Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Pojazdy, które kilkadziesiąt godzin wcześniej zostały skradzione w Niemczech, przewoził w naczepie tira 50-letni mieszkaniec powiatu gdańskiego.
Patrol funkcjonariuszy Straży Granicznej i Policji skontrolował ciężarówkę w Kazimierzowie na drodze krajowej nr 7. 50-letni kierowca wiózł w naczepie wyprodukowanego w tym roku Porsche Cayenne i ubiegłorocznego Jaguara F-Type. Oba samochody nie miały tablic rejestracyjnych. Jak wykazało sprawdzenie w Systemie Informacyjnym Schengen (SIS), jaguar zaginął swojemu niemieckiemu właścicielowi w poniedziałek (11 sierpnia), a porsche – we wtorek. Luksusowe pojazdy najprawdopodobniej miały trafić za wschodnią granicę. Kierowca został zatrzymany w związku z podejrzeniem umyślnego paserstwa, za co grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Morski Oddział Straży Granicznej
Pewnie śpieszyli się je wywieźć ZANIM PUTIN WPROWADZI EMBARGO NA KRADZIONE AUTA :-) Wtedy branża mafijna straci głównego importera. Panowie z Straży Granicznej powinni dla psikusa załadować tira jabłkami i puścić dalej.MINA ODBIORCY BEZCENNA:-)
Najwaźniejsze , źe Niemiaszki zostawiają kluczyki w samochodach !
Brawo. Tego kierowcę, który nie wiedział zapewne co wiezie do mamra na 5 lat.
A to popłynie kilku nowobogackich.
Brawo
Do Mundry ! Tu milicjanci działają wspólnie i w porozumieniu z ***ami !!!!!!!!!
NIEMIEC JAK SPRZEDAWAŁ TO PŁAKAŁ :) pewnie na ubezpieczenie miały iść :)