Policjanci z Elbląga odnotowali dwie próby wyłudzenia pieniędzy od osób starszych. Żadna z osób nie dała się „nabrać” na tłumaczenia „wnuczków” pilnie potrzebujących pieniędzy.
Policja w dalszym ciągu jednak ostrzega przed oszustami wyłudzającymi pieniądze od starszych osób. Jako, że podają się oni zwykle za członka bliższej lub dalszej rodziny ich metoda została nazwana potocznie „na wnuczka”.
W mieszkaniu starszej kobiety dzwoni telefon.
- Halo.
-To ja babciu….
- Michał?
-Tak, to ja babciu Michał. Potrzebuje pilnie pieniędzy, bo miałem stłuczkę samochodem.
- To przyjedź Michałku to ci dam.
- Babciu ja teraz nie mogę, przyśle kolegę. To jemu dasz pieniądze…
Ten krótki dialog to metoda, mechanizm całego oszustwa „na wnuczka”. Jak nie trudno się domyślić, gdy „kolega” odbierze od babci pieniądze słuch po nim zaginie. Oszuści często wybierają na swoje ofiary osoby, które mają staro brzmiące imiona. Często z telefonicznej książki. Być może w ten sposób swoich ofiar szukali oszuści, którym wczoraj nie udało się „nabrać” dwóch starszych osób z Elbląga.
Policja ostrzega jednak cały czas przed kolejnymi próbami. - Nasze ostrzeżenia i mówienie o tej metodzie jest cały czas aktualne – mówi jeden z policjantów zajmujących się sprawą oszustw w KMP w Elblągu. – Co więcej my apelujemy też do osób, które opiekują się swoimi rodzicami, dziadkami, o to, by mówili im o takiej możliwości zaistnienia oszustwa. Chodzi o to, by sytuacja, z którą się spotkają nie była dla nich nowa. Wtedy ta metoda nie zadziała.
Za oszustwo Kodeks Karny przewiduje dla sprawcy karę nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
mł. asp. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu