Dziś, 14 stycznia, o godz. 9.15 na terenie hali Elzam, z wysokości kilku metrów spadł 56-letni robotnik.- Mężczyzna zajmował się rozbieraniem elementów hali - mówi Jakub Sawicki z Biura Prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Mężczyzna chciał pomóc koledze, któremu noga zaklinowała się między elementami konstrukcji. Niestety nie udało mu się utrzymać równowagi i spadł z wysokości ok. 5 metrów. Zginął na miejscu. Obecnie prowadzone jest postępowanie w tej sprawie. - Teraz policjanci wraz z inspekcją pracy i prokuraturą badają czy mężczyzna był zabezpieczony, czy nie był pijany, gdzie dokładnie był zatrudniony i w jaki sposób - dodaje Jakub Sawicki. - Jak na razie jest to po prostu nieszczęśliwy wypadek.
Termin sekcji zwłok nie został jeszcze wyznaczony przez prokuratora.
no to firma beknie za brak zabezpieczeń
nom, się nie kupuje szelek (hmm... albo nie zakłada?) i przez 1000 dni przepracuje się spoko, a w 1001 dniu się potknę...
Rodzina moze ZADAC wysokiego odszkodowania od pracodawcy ,czy był ODPOWIEDNIO ZABEZPIECZONY _WATPIE .
Trzeba na wysokości bardzo uważać ,bardzo dużo jest podobnych wypadków rzadko się o tym pisze.Współczucia dla rodziny