42-letni Dariusz O. próbował uciec wczoraj przed policyjną kontrolą drogową. Kilkunastominutowy pościg za kierowcą prowadzili policjanci oraz współpracujący z nimi żandarmi wojskowi. Mężczyzna został zatrzymany przy ul. Mazurskiej. Powiedział wtedy policjantom, że była to jego jedyna szansa, aby uniknąć odpowiedzialności. 42-latek był pijany, dodatkowo miał też sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Była godzina 14.30 gdy policyjny patrol zauważył vw polo, o którym wcześniej mówił dyżurny komendy. Miał nim jechać pijany mężczyzna. Policjanci włączyli sygnały, aby zatrzymać pojazd do kontroli. Gdy to zobaczył kierowca polo, nagle przyspieszył i zaczął uciekać ulicami miasta przed patrolem.
- Dawno nie widziałem by ktoś był tak zdesperowany – mówi jeden z policjantów prowadzących pościg. – Mężczyzna nie zwracał uwagi ani na pieszych ani na innych kierujących. Po prostu uciekał przed siebie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Osobowy volkswagen jechał m.in. ulicami 12-lutego, Żeglarską, Kajki, Konopnickiej w stronę ulicy Mazurskiej, licząc zapewne, że za miastem zgubi pościg. Przeliczył się. Na ulicy Mazurskiej pościg zakończył się. Co prawda mężczyzna próbował jeszcze uciekać pieszo porzucając swoje auto, jednak chwile później siedział już w policyjnym radiowozie z założonymi kajdankami. „To była moja jedyna szansa żeby uciec” tak odpowiedział funkcjonariuszom, którzy go ścigali. Szansa na unikniecie odpowiedzialności - tej jednak nie uniknie. Po sprawdzeniu 42-letniego Dariusza O. w policyjnej bazie okazało się, że ma on sądowy zakaz kierowania pojazdami za jazdę po pijanemu. W chwili zatrzymania również był nietrzeźwy. Alkotest pokazał wynik 1,1 promila alkoholu. Jego samochód trafił na policyjny parking, a 42-latek do policyjnego aresztu. Teraz grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Mężczyzna odpowie również za popełnione w czasie ucieczki wykroczenia drogowe. Już dziś wiadomo, że „uzbierał” 45 punktów i będzie miał kilkanaście zarzutów. Grzywna za popełnione wykroczenia może wynieść nawet 5 tysięcy złotych.
mł. asp. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu
Grzywna nie "nawet 5 tysięcy złotych" , a " TYLKO 5 tysięcy złotych". Powinni potencjalnemu zabójcy dołożyć ze 150 tys. zł.
Wyjdzie za 2,5 roku za dobre sprawowanie i dalej bedzie robił to co dotychczas, tzn. pił i jeżdził po pijaku jak wielu innych. Te marne 5 tysiaków tez odsiedzi za nasze podatki albo odrobi przy pracach społecznie uzytecznych.
pieprzo...ny MORDERCA!!!!! zutylizować śmiecia zanim faktycznie kogoś zabije!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! taki moczymorda jest już niereformowalny. Szkoda że nie zahaczył o jakieś drzewo!!!
Jak powiedział rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski funkcjonariusze zajmujący się m.in. cyberprzestępczością i handlem ludźmi przeprowadzili po raz pierwszy na tak dużą skalę akcję wymierzoną w osoby oferujące w internecie SWOJE narządy. Wzięło w niej udział 80 komend w całym kraju. - Sprawdziliśmy w sumie 250 takich ogłoszeń. Niektóre były ogłoszeniami tych samych osób. Ustaliśmy 95 adresów i przesłuchaliśmy w sumie 105 osób - powiedział rzecznik. Jak dodał 23 spośród nich już usłyszały zarzuty dotyczące oferowania do przeszczepu za pieniądze SWOICH własnych organów. Grozi za to do roku więzienia. - 66 osób może usłyszeć takie zarzuty. 95 proc. spośród sprawdzanych przez policję ogłoszeń dotyczyło nerek. Pozostałe m.in. płatów wątroby i szpiku ko
ale przeciez on w zawiasach dostanie co wy gadacie . Takie jest prawo :)
Jechał podporządkowaną jak po autostradzie, przeciął główną nie patrząc czy coś jedzie - do ***la i na odwyk