Policjanci z prewencji zatrzymali 18-letniego Radosława K. w momencie, gdy włamywał się do jednej z elbląskich cukierni. Amator słodyczy nie wiedział o tym, że gdy próbował pokonywać zabezpieczenie lokalu, już jechał po niego policyjny radiowóz. Teraz za usiłowanie włamania może mu grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Zdarzenie miało miejsce wczoraj około godziny 21.00 przy ul. Wspólnej w Elblągu. Tam 18-latek został zauważony w chwili, gdy próbował włamać się do cukierni. Na miejsce wezwano policję. Kiedy młody włamywacz zobaczył zbliżający się patrol, odrzucił trzymany w reku łom i zaczął uciekać. Po krótkim pościgu zatrzymali go policjanci. To jednak nie jedyne przestępstwo jakiego dopuścił się 18-letni Radosław K. Przyznał się także do 7 innych przestępstw, w tym do okradzenia śpiącej pacjentki szpitala, a także kradzieży telefonu komórkowego pasażerce autobusu.
W rozmowie z policjantami powiedział, że zaraz po kradzieży ktoś dzwonił na ten telefon żądając jego oddania wtedy 18 latek powiedział, że telefon jest już jego a następnie wyłączył aparat i wyrzucił kartę sim. Na początku marca natomiast zauważył pozostawiona w autobusie torbę z laptopem. Długo nie czekał tylko schował ją pod kurtką. Gdy po chwili wsiadła kobieta szukająca pozostawionej teczki z laptopem 18-latek stwierdził, że żadnej torby nie widział i wysiadł na następnym przystanku. Później skradziony laptop sprzedał za 500 złotych.
Teraz 18-latkiem zajmie się sąd, który rozliczy go za popełnione przestępstwa. Za kradzież Kodeks Karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności. Kradzież z włamaniem to przestępstwo zagrożone karą do nawet 10 lat wiezienia.
mł. asp. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu