Policjanci zatrzymali 50-letniego mężczyznę, który łowił ryby na Rzece Elbląg kłusowniczą metodą na tzw. szarpaka. Zabezpieczone przy mężczyźnie ryby nie mogły zostać wypuszczone z powrotem do rzeki, ponieważ były poranione. Paweł P. nie posiadał również karty wędkarskiej. Teraz odpowie za nielegalny połów ryb. Może mu grozić kara do 2 lat pozbawienia wolności, grzywna oraz przepadek narzędzi połowowych.
Wczoraj około godziny 14:25 policyjny patrol prewencji otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie, który poławia ryby w okolicach Bulwaru Zygmunta Augusta w Elblągu. Na miejsce pojechał patrol. Okazało się, że 50-letni Piotr P. łowił ryby na tzw. szarpaka gwałtownie opuszczając i podnosząc wędzisko. Łowione w ten sposób ryby zahaczane są w miejscach innych niż okolice pyska. Jest bardzo drastyczna, powoduje zranienia ryb, które nie zostały wyłowione z wody.
Wyciągnięte z wody leszcze Piotr P. od razu chował w bagażniku zaparkowanego nieopodal opla vectry. Policjanci zabezpieczyli wędkę z kotwiczką oraz złowione przez mężczyznę ryby. Z uwagi na to, że były one okaleczone i nie nadawały się do tego, by wypuścić je z powrotem do wody policjanci przekazali je dla Domu dla Bezdomnych im. Brata Alberta. 50-letni mężczyzna odpowie teraz za naruszenie przepisów. Może mu grozić kara do 2 lat pozbawienia wolności, grzywna oraz przepadek narzędzi połowowych, które służyły do popełnienia przestępstwa.
Wczoraj około godziny 14:25 policyjny patrol prewencji otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie, który poławia ryby w okolicach Bulwaru Zygmunta Augusta w Elblągu. Na miejsce pojechał patrol. Okazało się, że 50-letni Piotr P. łowił ryby na tzw. szarpaka gwałtownie opuszczając i podnosząc wędzisko. Łowione w ten sposób ryby zahaczane są w miejscach innych niż okolice pyska. Jest bardzo drastyczna, powoduje zranienia ryb, które nie zostały wyłowione z wody.
Wyciągnięte z wody leszcze Piotr P. od razu chował w bagażniku zaparkowanego nieopodal opla vectry. Policjanci zabezpieczyli wędkę z kotwiczką oraz złowione przez mężczyznę ryby. Z uwagi na to, że były one okaleczone i nie nadawały się do tego, by wypuścić je z powrotem do wody policjanci przekazali je dla Domu dla Bezdomnych im. Brata Alberta. 50-letni mężczyzna odpowie teraz za naruszenie przepisów. Może mu grozić kara do 2 lat pozbawienia wolności, grzywna oraz przepadek narzędzi połowowych, które służyły do popełnienia przestępstwa.
mł. asp. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu
To pawel czy piotr ? wogole czytacie to co piszecie ?
pewnie Wielkanocny Baranek rodem parafianin z Piotra i Pawła
w koncu sie zabrali za kłusoli!!! Brawo!!!!
to sie chłop naszarpał :-))
Przez ta Vectre na karte wedkarska niestarczylo a glodzik doskwiera