27-letni Rafał D. będąc wczoraj w jednym z elbląskich lombardów wykorzystał nieuwagę pracownika i ukradł z wystawy paletę z wyrobami ze złota. Znajdowało się tam ponad 20 złotych zawieszek. Policjanci kryminalni zatrzymali go na klatce schodowej nim jeszcze zdążył wejść do mieszkania. Jak się okazało skradziony towar ukrył w swojej bieliźnie.
- W lombardzie znajdował się monitoring, z którego policjanci kryminalni zabezpieczyli nagranie, na którym widać jak mężczyzna zabiera z gabloty biżuterię. Funkcjonariusze ruszyli w ślad za sprawcą. Zatrzymali go na klatce schodowej, gdy wchodził do swojego mieszkania – informuje mł. asp. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - Policjanci postanowili przeszukać lokal, ponieważ podejrzewali, że mężczyzna tam właśnie zdążył ukryć skradzione złoto. Sprawca zaczął być agresywny i próbował nawet „wyprosić” policjantów z mieszkania. To zakończyło się dla niego zakuciem w kajdanki.
Podczas przeszukania jego odzieży okazało się, że Rafał D. skradzione złoto ma cały czas przy sobie. Mężczyzna schował biżuterię w bieliźnie. Policjanci odzyskali łup nim 27-latek zdążył go spieniężyć. Mężczyzna wskazał również policjantom miejsce, gdzie porzucił pustą paletę, w której znajdowały się złote zawieszki.
Teraz odpowie on przed sądem za kradzież. Zgodnie z Kodeksem Karnym za ten czyn może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
We więzieniu jest sanatorium zero problemu.
Golden boy.
jak pójdzie siedzieć to mu koledzy też bieliznę przeszukają hehe
Mógł te złoto ukryć w żołądku. Po kilkunastu dniach sprawa by ucichła, a on w zaciszu domowego kibelka by mógł wypróżnić z siebie wszystkie złoto.
a z którego lombardu to ukradł bo interesuje mnie jedna zawieszka ze zdjęcia????