27-letni Rafał D. przyłapany na sklepowej kradzieży odgrażał się policjantom powołując się na rozliczne znajomości. Funkcjonariusze nie przestraszyli się „kontaktów” 27-latka. Został on zatrzymany w policyjnym areszcie. Towar, który wcześniej próbował wynieść ze sklepu miał wartość blisko 300 złotych. Za kradzież, Kodeks Karny przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Wody toaletowe, perfumy, mini szlifierkę, baterie oraz odświeżacz powietrza i zapachowe świeczki padły łupem 27-letniego Rafała D. Mężczyzna wybrał się w niedzielę na „zakupy” do jednego z elbląskich hipermarketów. Mężczyzna zamiast do sklepowego koszyka chował przedmioty pod swoją zimową kurtkę. W ten sposób zebrał towar o wartości blisko 300 złotych. Nie wiedział jednak o tym, że przez cały ten czas jest obserwowany przez ochronę sklepu, która to już zawiadomiła policję. 27-latek został zatrzymany, gdy tylko przekroczył linię kas. Mężczyzna nie chciał się pogodzić z udaremnioną kradzieżą. Na koniec zaczął się nawet powoływać na swoje rozliczne znajomości myśląc, że w ten sposób uniknie odpowiedzialności. Funkcjonariusze zatrzymali 27-latka w policyjnym areszcie wcześniej zbadali go alkotestem. Rafał D. miał w organizmie ponad 1,3 promila alkoholu. Teraz odpowie za kradzież. Kodeks Karny za ten czyn przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
mł. asp. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu