Zaniepokojeni mieszkańcy ulicy Komeńskiego poinformowali policję o podejrzanych mężczyznach i samochodach parkowanych w okolicy. Dzięki tej informacji policjanci zatrzymali mężczyznę, który w samochodzie i w garażu miał ukryte blisko 8000 paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy. Znaleźli także u mężczyzny 4 kg marihuany o wartości czarnorynkowej 150 000 zł.
Do zatrzymania 25-letniego Andrzeja Z. doszło w miniony wtorek. Policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą, najpierw zatrzymali do kontroli osobowego renaulta, później przeszukali garaż, który mężczyzna zajmował.
- Funkcjonariusze znaleźli w samochodzie 3 998 paczek papierosów bez wymaganych znaków skarbowych akcyzy. W garażu kolejne 4 000 oraz 4,11 kilograma marihuany o wartości czarnorynkowej 150 000 zł – informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP Elbląg. - Policjanci w ten sposób udaremnili wprowadzenie na rynek 8000 działek narkotyku.
Jak się okazało Andrzej Z. był także poszukiwany listem gończym przez Sąd Rejonowy w Wałczu. Był wcześniej notowany za wyłudzenia kredytów. Grozi mu teraz do 10 lat pozbawienia wolności.
Podziekowania dla sasiadow... wiecej takich akcji
moze ktos za tych policjantow z drogowki sie wezmie co drogimi autami sie rozbijaja chyba ze tyle zarabiaja
ciebie stac tylko na malucha? to nie chlej jaboli bedziesz mial na poloneza, konfidencie.
konkurencja go podkablowala :)
brawo, jednego gnoja mniej:)
dobrze gejom z mickiewicza
Gdy wieczorne zgasną zorze, zanim głowę do snu złożę, modlitwę moją zanoszę. Bogu ojcu i synowi, dopierdolcie sąsiadowi. Dla siebie o nic nie wnoszę, tylko mu dosrajcie proszę. Kto ja jestem? Polak mały, mały, zawistny i podły. Jaki znak mój? Krwawe gały. Oto znoszę swoje modły, do Boga, Marii i syna. Zniszczcie tego skurwysyna , mego rodaka sąsiada, tego wroga, tego gada. Żeby mu okradli garaż. Żeby go zdradzała stara. Żeby mu spalili sklep. Żeby dostał cegłą w łeb. Żeby mu się córka z czarnym i w ogóle żeby miał marnie. Żeby miał AIDS’a i raka, oto modlitwa Polaka.
Jeszce trzeba sprawdzić czy był zatrudniony, czy miał może rentę inwalidzką?
Moment. "Znaleźli także u mężczyzny 4 kg marihuany o wartości czarnorynkowej 150 000 zł" Nigdy nie rozumiem tych wyliczeń rzekomej "czarnorynkowej wartości". Znaczy wg. Pana rzecznika prasowego, Jakuba Sawickiego, jeden gram marihuany w czarnorynkowym obiegu (w detalu, w woreczkach po jeden gram) kosztuje 37,50 PLN, tak? Uprzejmie prosimy o zejście na ziemie i zainteresowanie się tematem którym się Panowie zajmujecie. Bo skoro realiów nie znacie to marne Wasze wysiłki. Chyba, że przy kontrolowanym zakupie Was tak soczyście ożenili... 8-)
i super gratuluje sasiadom za chec zmian na lepsze i na zainteresowanie tym problemem bo musialo byc sporo telefonow skoro policja sie tam pofatygowala,inaczej dyzurny olewa sprawe