Nawet pięć lat pozbawienia wolności – taka kara może spotkać Adama R. , lat 35, Franciszka W, lat 62 oraz Zbigniewa T., lat 44. Mężczyźni są podejrzani o znęcanie się fizycznie i psychicznie nad swoimi rodzinami i bliskimi. Sąd Rejonowy w Elblągu przychylił się do wniosków prokuratury oraz policji i tymczasowo aresztował wszystkich trzech mężczyzn na trzy miesiące.
Adam R. od trzech miesięcy znęcał się nad swoją konkubiną i jej synem. Będąc najczęściej pod wpływem alkoholu wszczynał domowe awantury, podczas których używał wobec nich wulgarnych i obraźliwych słów, groził pobiciem i pozbawieniem życia. Swoich domowników zmuszał również do ucieczek z miejsca zamieszkania. Ponadto szarpał za odzież, popychał, kopał i bił po całym ciele. Mężczyzna działał w warunkach recydywy. W listopadzie ubiegłego roku wyszedł z więzienia, gdzie odsiadywał karę za wcześniejsze czyny.
Zbigniew T. nad swoją żoną i dwójką dzieci znęcał się od września 2008 roku. Tutaj sprawa wyglądała podobnie. Mężczyzna, zazwyczaj pod wpływem alkoholu, wszczynał domowe awantury, podczas których wyzywał żonę i syna wulgarnymi słowami, a poniżał córkę. Uniemożliwiał swojej rodzinie nocny spoczynek, groził im pozbawieniem życia. Ponadto szarpał swoich bliskich za włosy i ubrania, popychał, a także bił otwartą dłonią po twarzy i ciele.
Franciszek W. nad swoją żoną znęcał się od dłuższego czasu. Gehenna kobiety trwała od marca 2006 roku. Mężczyzna, będąc najczęściej w stanie nietrzeźwości, wszczynał domowe awantury, w trakcie których używał wobec żony wulgarnych słów, wypędzał ją z domu, groził pozbawieniem życia. Wobec żony stosował również przemoc fizyczną, polegająca na szarpaniu za włosy i ubranie, uderzaniu rękoma po twarzy i głowie, wykręcaniu rąk, duszeniu i szczypaniu. Kobieta była przewracana na podłogę, a następnie kopana po całym ciele.
- Po wnikliwej analizie materiałów dowodowych prokuratur we wszystkich trzech przypadkach wnioskował do sądu o tymczasowe aresztowanie. Wczoraj Sąd Rejonowy w Elblągu przychylił się do wniosku. Najbliższe trzy miesiące Adam R., Zbigniew T. oraz Franciszek W. spędzą w areszcie. Za znęcanie grozi im kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności – mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Policja przypomina, że przemoc w rodzinie jest przestępstwem i może dotyczyć każdego. Najczęściej kwalifikowana jest jako przestępstwo z art. 207 k.k., polegające na znęcaniu się fizycznym lub psychicznym nad osobą najbliższą lub inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny. Przestępstwo to jest ścigane z urzędu.
W 2008 roku elbląscy policjanci założyli 102 Niebieskie Karty, tylko od początku br. było ich już 23. W formularzu zawarte są informacje dotyczące danych osób pokrzywdzonych i sprawcy przemocy, data i czas interwencji. Ponadto w formularzu dokładnie opisane są formy przemocy, zawarta jest także informacja o tym, czy sprawca przemocy znajdował się pod wpływem substancji psychoaktywnych.
Co powinieneś wiedzieć?
Jeżeli osoba najbliższa stosuje wobec Ciebie przemoc, czy Twojego dziecka wezwij policję.
Podczas interwencji policjanci: udzielą Ci niezbędnej pomocy (np. wezwą pogotowie); pomogą, w przypadku stwarzanie przez sprawcę bezpośredniego zagrożenia dla życia lub zdrowia ludzkiego, a także dla mienia, dokonać jego zatrzymania lub umieścić go w izbie wytrzeźwień; udzielą informacji dotyczącej Twoich praw i wskażą, gdzie należy szukać pomocy; udokumentują przebieg interwencji; raz w miesiącu dzielnicowy powinien składać Ci wizytę, aby sprawdzić stan bezpieczeństwa domowników i zachowanie sprawcy.
Dobre rady:
Skorzystaj z doświadczenia dzielnicowego w pracy z ofiarami przemocy, aby uzyskać wiedzę o swoich prawach, możliwości przeciwstawienia się dalszej przemocy i instytucjach, które mogą udzielić Ci wszechstronnego wsparcia.
Zgłoś się do placówek świadczących pomoc ofiarom przemocy m.in. psychologiczną, prawną, terapeutyczną, medyczną, socjalną.
Pamiętaj, że instytucje i organizacje do tego powołane pomogą w rozwiązywaniu problemów, które powstrzymują Cię przed przeciwstawieniem się przemocy.
Jeśli nie wiesz, gdzie szukać placówek świadczących pomoc ofiarom przemocy w rodzinie, zgłoś się do dzielnicowego, pracownika socjalnego, pedagoga szkolnego, gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych, bądź innych znanych Ci osób lub podmiotów pracujących na rzecz dzieci i rodziny.
Przemoc sama nie ustaje: złóż zawiadomienie do prokuratury lub na policję o popełnieniu przestępstwa, nie pozwól, ktoś z rodziny znęcał się nad Tobą lub Twoimi dziećmi. Gromadź dokumentację i wszelkie informacje, które pomogą Ci później udowodnić fakt popełnienia przestępstwa: przypadkach pobicia, uszkodzenia ciała, udaj się o lekarza (nawet pierwszego kontaktu) i poproś o zaświadczenie o stanie zdrowia i doznanych obrażeniach – możesz starać się o uzyskanie obdukcji u uprawnionego lekarza; nie ukrywaj tego, co dzieje się w Twoim domu przed rodziną, sąsiadami, bliskimi osobami – to oni mogą pomóc, gdy będzie groziło Ci niebezpieczeństwo, bądź zeznawać w sądzie na Twoją korzyść.
Gdy wiesz, że popełniono przestępstwo lub podejrzewasz, ze wobec kogoś stosowana jest przemoc, bo np. słyszysz świadczące o tym odgłosy albo zauważasz niepokojące sygnały, wezwij policję – możesz to zrobić także anonimowo.
Jeśli krzywdzone są dzieci, masz obowiązek im pomóc, zawiadom sąd rodzinny, prokuraturę lub policję.
Jeśli byłeś świadkiem przestępstwa, zdecyduj się na złożenie zeznań, żeby pomóc ofierze uwolnić się od przemocy.
Środa, 8.01.2025, Imieniny: Seweryn, Mscislaw, Teofil
Nie masz konta?
Zarejestruj się »
dzieci i żony pijanych bestii są bezradne, to wciąż agresor w Polsce ma większe prawa,policjanci nawet na interwencjach obchodzą się z nimi jak z zepsutymi jajami, to oni wtedy mają prawo do traktowania ich po "człowieczemu", moim zdaniem interwencja policji nie powinna kończyć się śmieszną pogadanką ze strony policjantów.Powinni delikwenta potraktować alkomatem a gdy wykaże promile zabrać na izbę do wytrzeźwienia, następnie niezbędna byłaby rozmowa z psychologiem na miejscu -zanim wróci do przerażonej rodziny...bo niestety graniczy z cudem namówienie alkoholika na terapię...odrzuca wszelką pomoc.
Ja jestem w związku z alkoholikiem od 26 lat od samego początku naszego małżeństwa mąż pił i używał w stosunku do mnie przemocy. Znęcał się na demną zarówno fizycznie jak i psychicznie tłamsił mnie na każdym kroku.Odbywało się to w naszych czterech ścianach , nigdy nie wzywałam policji ani nie miałam odwagi gdziekolwiek szukać pmocy. Było coraz gorzej mąż dopuścił się do tego, że rzucił się na mnie z nożem i groził mi że mnie pozbawi życia. Po raz pierwszy odważyłam się wezwać policję. Interwencja była błyskawiczna. Mąż dostał 6 m-cy aresztu.
Niewolno nikomu krzywdzić swojej rodziny,ani żony a ni dzieci,dlamnie są to ludzie pozbawieni człowieczeństwa i ludzie z kompleksami.Trzeba z tym walczyć bo jeśli się sprawę zostawi samemu sobie to niestety gehenna nigdy się nieskączy.Wiem to z własnego doświadczenia.Żyłam 4lata w toksycznym małżeństwie i miałam nadzieję na cud ze moja kochana osoba w kącu docieni mnie jako człowieka,żonę,przyjaciela ale pomyliłam się.Mąż został zatrzymany na 3 miesiące do sprawy i w tym momeńcie jak by mógł to by mi buty wylizał abym trwała przy nim,niezostawiła go a najlepiej zebym wycofała sprawe.Dochodzi do ludzi,ze to co robiął jest karalne ale dopiro jak znajdą się po drugiej stronie.Niedajcie się zwariować,ja wiem ze jest to trudne ale izolacja jest najleprzym lekiem.Od chwili gdy zatrzymali mi męża ja czuję ze zyje,dzieci a mamy troje wyciszyly sie,są grzeczniejsze i co najwazniejsze nabraly do mnie szacunku.Niedajcie się draniom i manipulantom zyci!jest za kru
chcę powiedzieć, że zrobiłam to-zadzwoniłam na policję podczas kolejnego szału mojego pijanego męża-tylko ja wiem ile mnie to kosztowało -podczas rozmowy z policjantem dyżurnym sama nie wieżyłam,że to robię i wiecie co? od razu poczułam się bezpieczniej, uspokoiłam się i czekałam na patrol, o dziwo mój mąż kiedy już opuściło go nieme zdziwienie jakby wszedł w inną skórę momentalnie się uspokoił... policjanci pouczyli go,że zaznęcanie się nad rodziną grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności... to mu chyba dało do myślenia bo od dłuższego czasu inaczej się zachowuje i do mnie odzywa nawet pod wpływem alkoholu.... my żony alkoholików agresorów musimy pokazać im, że nie są bezkarni...
Wszystko co piszecie dla mnie wydaje się bajką.Znam bardzo dobrze rodzinę nad którą znęca się były..... i nie kończy się to,wydaje się ze nie mają końca cierpienia zony i jego 5 dzieci.Pije znęca się psychicznie i fizycznie,goni z nożem,grozi ze zabije jest to horror bez końca.Sprawa od przeszło roku toczy sie w sądzie ciagle powoływani sa nowi swiadkowie a rodzina jest na pograniczu wytrzymałości.Msci sie na nich po karzdej kolejnej sprawie coraz bardziej nie ma sposobu na niego,aresztowac go nie można bo przecież nikogo jeszcze nie zabił ...........Jak długo jeszcze musza cierpić,co musi się wydarzyc zeby polskie prawo ochroniło ta rodzinę bo narazie wydaje sie że pozwala ja niszczyć.Oni już nie wiedza bo kogo wołać o pomoc
zgadzam się z koleżanka te wasze porady ładnie wyglądają na papierku lecz gdy jesteście poczerni to was niema wierzcie ja w tej chwili przechodzę piekło i nadal nie wiem do kogo się mam zgłosić abym ja i moje dzieci były bezpieczne
witam. Ja rownież jestem w bardzo trudnej sytuacji.I chcialabym komus o tym powiedziec..Moj ojciec od kilku lat zneca się nad wszystkimi domownikami.Bije i wyzywa swojego ojca, matke ,moja mame a jego zone a od niedawna zaczal wyzywac takze na mnie i moich dwoch siostrach. jest osoba niebezpieczna,wszyscy sie go boja.w tygodniu potrafi przyjsc nawet 3 razy pijany i sie awanturowac.nie tylko pod wplywem alkoholu jest takim draniem.ile razy spalismy poza domem,nie ubrani,bez jedzenia.tak dlugo sie nie da zyc. chcialabym cos z tym zrobic.. ale mam jeszcze 17 lat i nie wiele moge.. a w domu babcia i dziadek -czyli jego rodzice nie chca robic mu sprawy ,bo przeciez to ich syn.moja mama boi sie ze sobie nie poradzi sama z dlugami-a i tak on wszystkie swoje wyplaty wklada w automaty.kiedys ,kilka lat temu mial sprawe o znecanie ,ktora zlozyla mama.ale to juz wygaslo. potem sie zeszli.. ale ludzie jak widac sie nie zmieniaja..boje sie i nie chce zyc w ciaglym srtachu.
Witam Was.Mam 20 lat.Mam podobna sytuacje.Ojciec pije już x-lat.Praktycznie od zawsze.Poczatkowo bil tylko mame , ale pozniej mnie i moich dwoch braci.Sebastian mial 19 lat a Lukasz ma 21.Sebastian już bardzo czesto przez ojca dostawal padaczek, bal sie.Nie raz policja byla wzywana ale niestety zakonczylo sie kara slowna!!!!!ojciec byl na leczeniu ale i tak pil.Moich rodzicow nie bylo stac zeby mi byt w Polsce zapewnic wiec wyjechalem do Anglii.Wrocilem 11 listopada a 13 listpoada Sebus sie powiesil!!!!!!nie wytrzymal.Ojciec nadal to samo robi.Pije i zneca sie nad mama i Lukaszem ( gdy mnie nie ma , bo jak jestem to zawsze sie wstawie).Potrzebuje pomocy!!!!!!Stracilem brata przez ojca...;(
Witam , Jestem w trudnej sytuacji nie mam pojęcia co ma zrobić, mój 32-letni sąsiad znęca się nad swoimi rodzicami a tagrze nad swoją 98 letnią babciom. Bije ich używa wulgaryzmów gróźb pozbawienia życia , Jednym słowem Znęca się nad nimi psychicznie i fizycznie , Nie mogę dłużej patrzeć jak cierpią z tego powodu czuje się bezradny , Tak dłużej nie może być trwa to już dobre parę lat. W tamtym roku wezwaliśmy policje która przyjechała natychmiast pouczyła go ponieważ był to pierwszy raz , ale niestety nic się nie zmieniło wręcz przeciwnie pogorszyło się jeszcze bardziej. Co Mam robić proszę O wmiare szybkom odpowiedz.Dziękuje
Witam. Mam 19 lat. Moja mama jest z moim ojcem po rozwodzie ale on z nami mieszka. Nadużywa alkoholu potem robi nam awantury czasami nawet potrafi uderzyć.Już wyprowadzała się od nas 2 razy ale zawsze mama go przyjmuje. mam dość takiego życia w ciągłym strachu ostatni0o nawet zaczyna mnie bolec serce. chciałabym porozmawiać z jakimś specjalista ale nie wiem do kogo mam się zwrócić o pomoc.proszę o pomoc i jak najszybsza odpowiedz.Dziękuje