Podczas sylwestrowej imprezy w jednym z mieszkań przy ul. Łęczyckiej, pijany furiat 30-letni Ernest W. najpierw ugodził nożem swoją ciężarną konkubinę, raniąc ją w stopę i pośladek, a następnie już poza domem, zaatakował nożem dwóch mężczyzn. Podczas szamotaniny jeden z nich został ugodzony nożem w udo, a drugi doznał rany ciętej twarzy. Mężczyznę zatrzymali policjanci. Teraz za swój czyn odpowie przed sądem.
- Będący pod wpływem alkoholu Ernest W. pokłócił się ze swoją konkubiną. Podczas sprzeczki ugodził ją dwukrotnie nożem w stopę oraz pośladek, a następnie wybiegł z mieszkania – relacjonuje zdarzenie st. post. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - Mężczyzna na swojej drodze spotkał dwóch mężczyzn, którzy najprawdopodobniej próbowali go uspokoić. Podczas szamotaniny jeden z nich został ugodzony nożem w udo, a drugi doznał rany ciętej twarzy.
Poszkodowanym została udzielona pomoc lekarska. Furiata zatrzymał policyjny patrol wezwany na interwencję. Po sprawdzeniu danych okazało się, że jest on poszukiwany do jeszcze innej sprawy prowadzonej przez elbląskich funkcjonariuszy.
Obecnie 30-latek trzeźwieje w policyjnym areszcie. Gdy to nastąpi usłyszy od policjantów zarzuty. Za swój czyn odpowie przed sądem. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
a juz nie napisali ze siedzial w wiezieniu 11 lat .