Elbląscy policjanci zatrzymali 55-letniego mężczyznę, który w minioną niedzielę podpalił w nocy gospodarstwo rolne w podelbląskich Karczowiskach Górnych. Podpalił, bo właściciel chciał go wyrzucić z gospodarstwa za nadużywanie alkoholu.
- 55-letni Jan P. pracował i mieszkał w gospodarstwie od niespełna roku. Wcześniej nie miał stałego miejsca pobytu. Właściciel przyjął go pod swój dach w lipcu 2007 roku. Tam, za nadzór nad gospodarstwem, dostawał pieniądze i jedzenie – informuje Jakub Sawicki z z espołu prasowego elbląskiej policji. - Z uwagi na to, że nadużywał alkoholu został wyrzucony. W akcie zemsty podłożył ogień w stodole z sianem. Spłonęły zabudowania gospodarcze, płody rolne, sprzęt rolniczy i dom, w którym mieszkała rodzina. Szacunkowe straty to ponad milion zł. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Rodzina w porę opuściła dom.
Jan P. został zatrzymany wczoraj rano. Sam zgłosił się do komendy.
Mężczyzna był wcześniej karany za pobicie. Teraz grozi mu nawet do 10 lat pozbawienia wolności.