W niedzielną noc dwóch młodych mężczyzn przechodząc ulicą Topolową, postanowiło włamać się do vw golfa, a następnie na terenie ogródków działkowych połamało drzewko czereśni. Teraz grozi im kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
- Do obydwóch zdarzeń doszło w nocy z 22 na 23 czerwca – informuje Justyna Grzeczka z zespołu prasowego elbląskiej policji. - Dwaj koledzy, 19-letni Piotr D. oraz 21-letni Paweł S., popijali w lokalach na terenie Elbląga. Przechodząc ulicą Topolową, postanowili włamać się do vw golfa. Mężczyźni wyłamali klamkę w drzwiach i ukradli z samochodu radiomagnetofon i dokumenty właściciela. Ponadto wgnietli błotnik, pokrywę kolumny kierowniczej i złamali antenę. Straty, jakie spowodowali, wyniosły 1000 złotych.
To jednak nie był koniec ich działania. W dalszej kolejności mężczyźni poszli na teren ogródków działkowych przy ulicy Płockiej, gdzie połamali drzewko czereśni. Właściciel oszacował straty na 300 złotych. Piotr D. i Paweł S. trafili do policyjnego aresztu.
Za zniszczenie mienia Kodeks Karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności, a za kradzież z włamaniem nawet do 10 lat.