Do Bażantarni najprościej można dostać się z dwóch, różnych stron miasta. Pierwsza trasa to ta, prowadząca ulicą Chrobrego. Jest to trasa, która posiada nowo wybudowana ścieżkę rowerową, a prowadzi wśród malowniczych zielonych pól, obsadzonych po obu stronach małymi domkami. Trasa to typowo rekreacyjna, od której strony do zielonych płuc miasta nie dojeżdża komunikacja miejska. Druga - to ta prowadząca z miasta do Bażantarni od ulicy Marymonckiej. I tak naprawdę jest to jedyna trasa, która prowadzi do lasu środkiem komunikacji miejskiej – tramwajem.
Trasa ta kończy się na pętli przy ul. Marymonckiej, od której dojście do muszli koncertowej to około 700 metrów asfaltową aleją. Tu znajduje się parking gdzie można zostawić samochód oraz restauracja „Myśliwska”. Warto wspomnieć, że ta trasa tramwajowa była najstarszą w Elblągu. W maju 1897, jeszcze jako tramwaj nr 3 woził tą trasą gości i turystów spragnionych odpoczynku w leśnej ostoi. Po II wojnie światowej ruszył w drogę, jako tramwaj nr 2.
Od początku swego istnienia, aż do roku 1956 elbląska sieć eksploatowana była wyłącznie poprzez tramwaje dwukierunkowe, dlatego aż do lat 50-tych nie posiadała ani jednej pętli. Wraz z wprowadzaniem do ruchu nowych polskich tramwajów typu Konstabl N5, stopniowo likwidowano końcówki i zamieniano je w pętle, umożliwiające zawracanie tramwajom jednokierunkowym. Wiązało się to również z likwidacją niektórych odcinków, jeżeli nie było miejsca na budowę owej pętli.
I taki właśnie los spotkał m.in. historyczną linię do parku Bażantarnia, którą skrócono aż o 700 metrów. W takim kształcie zachowała się ona do dziś, Wcześniej tramwaj do Bażantarni dojeżdżał aż pod Restaurację „Myśliwska”.
Obecnie istnieją plany, aby linię tramwajową nr 2 prowadzącą do Bażantarni zlikwidować całkowicie. Związane jest to z budową obwodnicy wschodniej, która staje się powoli punktem zapalnym pomiędzy elblążanami, a Miastem w ogóle. Newralgicznym punktem jest ciągle wariant kierunku tej obwodnicy, której trasa najprawdopodobniej ma biec brzegiem Bażantarni, jednakowoż nie wchodząc i nie ingerując w Górę Chrobrego.
Innym problemem są właśnie plany Miasta związane z likwidacją linii tramwajowej nr 2. Miasto planując obwodnicę przyznało, że największy problem techniczny do rozwiązania to skrzyżowanie ulic: Piłsudskiego, Królewieckiej i Marymonckiej. I być może będzie tak, że tramwaj rzeczywiście nie pojedzie do Bażantarni.
To rozwiązanie w większości irytuje i martwi mieszkańców Elbląga, których wczoraj pytaliśmy o zdanie w tej kwestii. – Powiedzmy sobie jasno - jeżeli Miasto chce zlikwidować odcinek "dwójki" na Marymonckiej i nie rozbudowywać tejże w kierunku Fromborskiej, to odcinek trakcyjny pomiędzy Placem Kazimierza Jagiellończyka a Marymoncką przestanie istnieć. – czarno prorokuje pan Damian, odpoczywający wczorajszym popołudniem na elbląskim bulwarze.
– Jestem za tym, żeby zdecydowanie nie likwidować linii tramwajowej nr 2, ponieważ jest potrzebna, nie każdy ma samochód i rower, żeby spokojnie dojechać do Bażantarni. - mówi 25-letnia Kasia, tegoroczna absolwentka elbląskiej PWSZ. - A linie tramwajowe w Elblągu powinny się rozwijać a nie zwijać. Według mnie Obwodnica Wschodnia Elbląga jest potrzebna i należy ją zbudować ale nie kosztem likwidacji linii nr 2. – argumentuje dziewczyna. - Uważam nawet, że linię tramwajową nr 2 należałoby wydłużyć aż do samej Bażantarni, budując nową pętlę w pobliżu Muszli Koncertowej. – dodaje.
Większość mieszkańców ma też swoje własne pomysły, co do kształtu obecnej obwodnicy, której kierunek w żaden sposób nie kolidowałby z likwidacją linii tramwajowej. – W pierwotnym droższym wariancie obwodnicy miał być 800 metrowy tunel zaczynający się przy skrzyżowaniu ulicy Bema i Reymonta, która dalej miał biec przez działki do hotelu Młyn i ulicy Kościuszki. – opowiada pan Cezary, 40-kilkuletni elblążanin. – Jednak Miasto zrezygnowało z tego rozwiązania, chyba dlatego, że było zbyt drogie.
Elblążanie zwracają uwagę na niepowetowaną stratę, jaką byłoby zlikwidowanie popularnej „:dwójki” - Szkoda byłoby likwidować linię tramwajową, gdyż za kilka lat, kiedy na poważnie ruszy Góra Chrobrego, to najlepszym wariantem będzie dojazd i odjazd tramwajem do i spod muszli koncertowej, a niestety po likwidacji linii nr 2 będzie to możliwe tylko wirtualnie. Bażantarnię chcą ożywić, Europark stworzyć, a dojazd do nich utrudnić. Gdzie w tym wszystkim sens i logika? – pyta nasz wcześniejszy rozmówca, pan Damian.
W planie zintegrowanego programu rozwoju transportu publicznego na lata 2004–2013 znalazła się budowa dwutorowego odcinka w ciągu ul. Fromborskiej, od ul. Ogólnej do Królewieckiej, i Królewieckiej - od ul. Fromborskiej do skrzyżowania ulic Marymonckiej i Piłsudskiego. Czy dojdzie ono do skutku jeśli Miasto rzeczywiście zadecyduje o likwidacji tej linii do ulicy Marymonckiej?
Wiadomo nie od dziś, że transport tramwajowy jest o wiele bardziej prtzyjazny środowisku niż autobusowy, dlaczego więc w dobie troski o środowisko pojawiają się plany ograniczania linii tramwajowych w naszym mieście? Poprzedni włodarze miasta uznali kierunek Bażntarnia priorytetowo kierując tam pierwszą linię tramwajową. Obecne władze zamierzają zbudować Europark i ożywić tereny Góry Chrobrego - dlaczego więc zamierzają jednocześnie zlikwidować proekologiczny środek transportu? Szanowni Państwo jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o ..... Apeluję do decydentów: nie idźcie tą drogą!!!! :)
Rozwój miasta nie może wiązać się z likwidacją linii trmwajowych. Obwodnica wschodnia nie powinna ingerować w linię tramwajową do Bażantarnii, w Bażantarnię i Górę Chrobrego!
zanim coś napiszecie dowiedzcie się jak wówczas będzie wyglądała linia 2. Przeciez może byc puszczony autobus do Bażantarni czy też bezpośrednio pod Górę Chrobrego
autobus nie wchodzi w rachube!!! linia musi byc zachowana, po pierwsze jest była i musi byc, to swego rodzaju spuscizna miasta, po drugie pozostawienie tej linii na te chwile jest gwarantem tego, ze dwutorowe torowisko od ul. Fromborskiej do skrzyżowania ulic Marymonckiej i Piłsudskiego w koncu powstanie!!! Nie dajmy się po raz kolejny wykiwac Ratuszowi i przystac na ich szalone pomysly!!!!
Tak dbają Niemcy o swoje tramwaje i ich historię: http://www.youtube.com/watch?v=lCtIsdPcF-Y Zobaczcie koniecznie ten film!.A u nas...się wszystko niszczy i imię "ekologii i modernizacji">
Ręce precz od Bażantarni i tramwajów!
Inne miasta rozwijają, ba nawet budują od podstaw linie tramwajowe, jako ekologiczny środek transportu, a u nas , jak zwykle po elbląsku. Szkoda miasta i jego mieszkańców.
Zlikwidować urzędników, urząd miejski, prezydenta miasta wysłać na zieloną trawkę, Łapy precz od elbląskich linii tramwajowych i Bażantarni ! Zamiast rozbudowywać, ciagle coś zamykają, likwidują. Niech sobie pod swoimi balkonami budują obwodnicę, a nie w miejscu, gdzie rządzi przyroda i gdzie ich łapska jeszcze niewiele zepsuły. A tramwaje niech wyrzucają te plastikowe, swoich dzieci i wnuczków. Budowanie obwodnicy miasta w jego wnętrzu, to kpina z mieszkańców. Czy oni maja nas za idiotów ? A może juz czują się tak bezkarni, że każdy idiotyzm są w stanie zrealizować ?
Najpierw niech Nowaczyk pokaże pieniądze na obwodnicę. Likwidacja linii to góra 2 tygodnie. Linię Nowaczyki uważają za nierentowną, chcą zlikwidować a obwodnica to będzie jak gwiazdka w maju. Kasa gdzie jest kasa, na inwestycje ??? Przecież miasto charczy
Cały ten pomysł z budową ulicy przez teren Bażantarni jest chory i inwestycja ta nie powinna dojść do skutku. Żeby było jasne - nie mam nic przeciwko budowie nowej ulicy Wschodniej na odcinku od ulicy Łęczyckiej do Leśniczówki, ale dalszy przebieg tej trasy jest nie do przyjęcia. Jak najbardziej przyłączam się do apelu, aby teren Bażantarni, jak i linia tramwajowa w ciągu ulicy Marymonckiej zostały nienaruszone.