Wojna w Ukrainie to nie czas na zrywanie współpracy z Tarnopolem. Tak zdecydowali elbląscy radni i odrzucili petycję mieszkańca w tej sprawie. Nie byli jednak jednogłośni.
Apel mieszkańca o zerwanie współpracy Elbląga z Tarnopolem to temat, który podzielił radnych. Podczas sesji w czwartek, 19 września, ostatecznie odrzucili oni petycję w tej sprawie (więcej na jej temat pisaliśmy tutaj), ale głosowanie poprzedziła dyskusja.
Elblążanin przekonywał, że zerwanie współpracy powinno być reakcją na działania władz Tarnopola, które "niejednokrotnie odwoływały się w sposób jednoznacznie gloryfikujący do historycznie zbrodniczych postaci, takich jak Stepan Bandera, określając ich jako swoich bohaterów, a którzy to byli odpowiedzialni za masowe nawoływanie i dokonywanie zabójstw na tle narodowościowym Polaków i innych mniejszości narodowych na Wołyniu i w Małopolsce wschodniej". Zdaniem radnych Koalicji Obywatelskiej, wojna, która obecnie toczy się w Ukrainie, to nie jest czas na podejmowanie takich decyzji. Warto dodać, że ten sam argument przesądził o odrzuceniu podobnych petycji, które do rady trafiły w 2021 i 2023 r.
Podgrzewanie konfliktu zbrojnego, który trwa w Ukrainie, w jakikolwiek sposób jest nieodpowiedzialne, nie wniesie niczego na plus. Teraz wszystko to, co możemy zrobić to być solidarni z Ukrainą niezależnie od tego, jak trudne i skomplikowane są relacje polsko-ukraińskie
- mówiła radna Karolina Śluz.
Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Antoni Czyżyk (KO) przypomniał, że miasto Elbląg zawiesiło już współpracę z Tarnopolem, a sprawa dotycząca stosunków polsko-ukraińskiej to "większa polityka". - Odsyłam do wypowiedzi ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, który zawarł jednoznaczne stanowisko. Myślę, że to jest silniejszy głos od naszego - podkreślił.
Zawieszenie kontaktów jest zupełnie wystarczające. Jakkolwiek nie podoba się nam to, co się dzieje w Tarnopolu, musimy pamiętać, że Ukraina jest w procesie demokratyzacji i stara się o wejście do Unii Europejskiej, bardzo prawdopodobne, że te zmiany dotrą również do Tarnopola. W tej chwili, ze względu na wojnę, nie powinniśmy czynić takich, daleko idących kroków
- przekonywał Wojciech Karpiński (KO).
Radny Tomasz Budziński przekonywał, że decyzja o zerwaniu współpracy z Tarnopolem, byłaby jedynie wodą na młyn putinowskiej propagandy. - Jedyna rzecz, którą w ten sposób zbudowalibyśmy, to dostarczenie materiału dla rosyjskiej propagandy. Proszę wyobrazić sobie te nagłówki rosyjskich gazet: "Polskie miasto w chwili wojny zrywa stosunki z ukraińskim miastem" - mówił.
Inne stanowisko prezentowali radni Prawa i Sprawiedliwości. - Uważam, że powinniśmy zerwać tę współpracę z Tarnopolem. Pomoc humanitarną, pomoc świadczoną Ukrainie trzeba jak najbardziej kontynuować. Jednak nie współpracować. (...) To jest odpowiedź na wołanie nie tylko ofiar zbrodni wołyńskiej, ale ich potomków, którzy żyją w Elblągu. To jest naturalna reakcja. Wcześniej było zawieszenie, były pisma, jednak bez reakcji. Solidarność i współpraca z narodem ukraińskim tak, ale nie utrzymywanie współpracy z Tarnopolem. To jest poważny policzek, jeśli buduje się pomniki, nazywa się stadiony, wywiesza ogromne flagi gloryfikujące zbrodniarzy, którzy mordowali Polaków. Twierdzenie, że zerwanie współpracy z Tarnopolem, będzie eskalowaniem zbrodni, którą Rosja popełnia na narodzie ukraińskim, jest grubą przesadą - przekonywał Marek Pruszak (PiS).
Należy powiedzieć wprost, że to, o czym dyskutujemy, nie dotyczy naszej historii, tylko tego, co dzieje się obecnie w Tarnopolu. Niejednokrotnie zwracaliśmy się z różnego rodzaju pismami do władz Tarnopola o zaprzestanie tego rodzaju działań, a władze Tarnopola nie robią sobie nic z naszych pism i dalej grają nam na nosie. Wydaje mi się, że oni mogliby nie czcić tego typu zbrodniarzy i morderców, chociaż na ten moment, kiedy otrzymują od nas pomoc humanitarną, której bardzo potrzebują. Wydaje mi się, że to jest już ten moment, żeby zerwać współpracę, z prostego względu, skoro nie szanuje się nas, chyba czas powiedzieć stop
- dodał Rafał Traks.
Elbląscy radni jednak przynajmniej na razie nie zamierzają mówić "stop" i zrywać współpracy z Tarnopolem. Komisja skarg, wniosków i petycji, biorąc pod uwagę m.in. napiętą sytuację za wschodnią granicą Polski, pozytywnie zaopiniowała tezę do uchwały o nieuwzględnieniu żądania o zerwaniu stosunków partnerskich z samorządem miasta Tarnopol. Dziś, 19 września podczas sesji radni się do tego przychylili i uznali petycję za niezasadną. "Za" taką uchwałą było 16 radnych Koalicji Obywatelskiej, "przeciw" 8 radnych Prawa i Sprawiedliwości, Piotr Opaczewski z PiS jako jedyny wstrzymał się od głosu.
A kogo obchodzą jakieś miasta partnerskie?
Opaczewski to renegat i karierowicz, ktory nie ma zadnych pogladow, poza ustawianiem sie zawsze w tym kierunku, z ktorego wiatr wieje, o czym wszyscy wiedzieli od samego poczatku. Ten Budzinski natomiast i ta pani z PO wyglaszaja takie brednie, udowadmiajac tym jednoznacznie, ze za polityke, nawet na szczeblu lokalnym nie powinni nigdy sie zabierac, bo zeby to robic to trzeba miec jeszcze cos w glowie, a oni oboje udowodnili dzis ponad wszelka watpliwosc, ze nie maja w glowach absolutnie nic. Najlepszym zajeciem, w ktorym by sie chyba odnalezli, bylby handel marchewka na rynku, ale nigdy to do czego dorwali sie dzisiaj. Jezeli tym renegatom, mieniacych sami siebie polskimi samorzadowcami, wydaje sie, ze tym glosowaniem zalatwili sprawe, to nie wiedza jak bardzo sie pomylili. W przyszlym miesiacu zlozymy kolejna petycje, o tej samej tresci, i tak bedzie za kazdym razem, dopoki nie pojdziecie po rozum do glowy i nie zaczniecie bronic POLSKICH INTERESOW, a nie nazistow z Tarnopola.
wlascie dalej w dupe banderowcom a oni pluja na polske i polakow jeszcze wam ta wspolpraca wyjdzie bokiem ale co sie dziwic takim radnym jak wiekszosc to potomkowie banderowcow
Niestety poziom rady zaniżony , słuchać tych wywodów bez wiedzy historyczno merytorycznej chcących się wykazać bylo wstrząsająco żenujące
Był czas kiedy z przyjemnością oglądało się sesje w tv elbląskiej dziś szkoda na to czasu
Volksdeutsche w czasie 1936-45 i gestapo też, twierdzili że Niemcy są w procesie demokratyzacji wzorcowym dla pozostałego świata. Cytowani radni niczym się nie różnią od bandery, szuchewycza, a usprawiedliwianie przyzwolenia na obrzydliwe gloryfikowanie ukraińskich nazistów jest podobne do postawy Piusa XII i "Got mit uns". Ci elbląscy radni, tak jak volksdeutsche, nie mogą głosić innej opcji bo banderyzm ich dopadnie tak jak gestapo. Wstyd i brak przyzwoitości, tak jak w unikaniu sprawy Wołynia w relacjach z komikiem i unikanie obchodów bestialsko przez ukrów pomordowanych Polaków. Bo się ukra zes.ra. Nie kim, a czym jest ukra któratak zawraca we łbach ludu `47 który już tyle lat karmi się polskim chlebem a za chwilę będzie obchodził rocznice bandery, szuchewycza, rezunów w ramach demok
Czyżyk i Karpiński są papugami popierającymi pradawne - "towarzysz Breżniew powiedział". Sami myślicie? Macie odwagę powiedzieć że bestialstwem jest postawa władz Tarnopola ale nie dawajmy ukrom pretekstu do kolejnego "podziękowania" na forum ONZ? Jesteście wymachującym ramieniem w Elblągu a powołujecie się na "autorytety". Antek Paryski "odsyłam...". Quźwa, jesteś w Elblągu i rozwiązać masz elbląski a nie Sikorskiego problem. Każdy ukr, upaman, będzie się wił jak piskorz by nie pozwolić na przyzwoitość. Czyżyk, Karpiński, Śluz, Traks - obejrzeliście chociaż film "Wołyń"? Czy był zakaz tarnopolskiej upa? Jesteście POlakami czy tylko obywatelami RP?
Wydaje mi się że Radna Pani Karolina to w ogóle nie zna histori.Prosze poczytać o Wołyniu ,trochę wiedzy z zakresu historii nie zaszkodzi .
Niektórzy niech najpierw wezmą korepetycję z historii, a potem wypowiadają się na forum ! Widać, że ograniczenie lekcji historii ostatnimi latami zrobilo swoje !
Zełwński z Ukrainy nie wysłał ani jednego wiadra ,worka, szpadla by pomóc powodzianom w Polsce. Za to krzyczy tu i ówdzie ,wszędzie , w mediach - dajcie nam.