Wczoraj (24 czerwca) senator Jerzy Wcisła przeprowadził interwencję senatorską w siedzibie Fundacji Dumni z Elbląga w Karczowiskach Górnych. - Informuję o tym, bo wejściu na posesję były próby uniemożliwienia mi wykonania działań – mówił Jerzy Wcisłą podczas konferencji prasowej.
- Interwencję przeprowadziłem zgodnie z art. 20 Ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Uprawnia on senatora do wejścia i skontrolowania pomieszczeń i dokumentów, m.in. w organizacjach społecznych, do których zalicza się - na mocy art. 12 Konstytucji RP - także fundacje. Ustawa nakazuje podmiotowi kontrolowanemu „niezwłocznie przyjąć posła lub senatora, który przybył w związku ze sprawą wynikającą z wykonywaniem jego mandatu” oraz mówi, że „legitymacja poselska lub senatorska upoważnia parlamentarzystę do wstępu na teren jednostek” - informuje Jerzy Wcisła.
W wykonaniu zadania brał udział m.in. asystent senatora Tomasz Budziński, dyrektor Biura Senatorskiego Karolina Śluz.
Celem mojej wizyty było przyjrzenie się wykorzystaniu przez Fundację posesji, ustalenie czy realizowane są na jej terenie cele, na które Fundacja otrzymała posiadłość i cele, na które Fundacja otrzymała dotacje. Chciałem też uzyskać od prezesa Fundacji odpowiedzi na kilka pytań
– zaznaczył Jerzy Wcisła.
Senator twierdzi, że zastał zamknięte drzwi. - W drugim budynki spał wolontariusz Bartłomiej Borowiec – mówił Jerzy Wcisła. - Po długo trwających oporach, pod groźbą poinformowania policji, postanowił otworzyć nam drzwi do siedziby. Wówczas pojawił się także prezes, najpierw twierdząc, że ma 14 dni na odpowiedź, lecz ostatecznie wprowadził nas do siedziby.
Stan siedziby jest katastrofalny. Ślady biesiadnego życia, butelki po alkoholu, alkohol w lodówce, porozrzucana garderoba, kobiece buty, żadnych śladów merytorycznej pracy. Na miejscu nie ma też żadnej dokumentacji na temat działalności Fundacji. Prezes Kamil Nowak informował, że dzień wcześniej – w ramach działalności Fundacji – odbywało się tu spotkanie upamiętniające tradycje „noc Kupały” – stąd ten bałagan. Przypomnę, że siedziba służy przede wszystkim do realizacji programu „Aktywna młodzież w województwie Warmińsko-Mazurskim”
- podkreślił Jerzy Wcisła.
Jak wyglądała rozmowa między senatorem a prezesem Fundacji? - Na moje prośby o pokazanie dokumentów z realizacji zadań statutowych oraz sprawozdań z działalności i rozliczeń przyznanych środków na działalność prezes odpowiedział, że może dostarczyć w ciągu 14 dni – opowiada Jerzy Wcisła. - Na pytanie, czy Fundacja zwróci 500 tys. zł, których domaga się Narodowy Instytut Wolności (decyzja z 17 czerwca) otrzymałem informację, że będzie się odwoływała.
- Podobnie jak w sprawie innych pytań, odpowiedzi otrzymać mam w ciągu 14 dni. Pismo z pytaniami „za potwierdzeniem” pozostawiłem prezesowi. Kamil Nowak twierdzi też, że przekazuje funkcje prezesa Szymonowi (Kitty) Borowcowi, ale jeszcze nie dopełnił formalności i że fundacja ma zmienić nazwę, chociaż jej działalność ma być podobna. Przypomnę, że przed Fundacją rosną problemy z uzasadnieniem swojej działalności. Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalne, sprawujące nadzór na Fundacją nie przyjęło sprawozdania z działalności. Prawdopodobnie, za pośrednictwem Generalnego Inspektora Nadzoru będzie interweniowało w prokuraturze. Ministerstwo Edukacji Narodowej już złożyło doniesienie do prokuratury. Narodowy Instytut Wolności domaga się zwrotu 500 tys. zł dotacji. Przypomnę też, że fundacja zarejestrowana w kwietniu 2022 roku – nie mając żadnego doświadczenia ani dorobku – otrzymała w tym samym roku posiadłość wartości 2,1 mln zł i 615 tys. zł dotacji na działalność – opowiada Jerzy Wcisła.
Dla mnie, parlamentarzysty jest to doświadczenie, które mówi o tym, że prawo jest dziurawe. W zależności od tego, kto je stosuje, można przez 3 lata nie realizować zadań, nie rozliczać się z kilkusettysięcznych dotacji i nie ponosić za to konsekwencji. Poza tym, że ta fundacja musi zakończyć swą niechlubną działalność – a odpowiedzialni za zmarnowanie setek tysięcy złotych muszą ponieść konsekwencje prawne, to musimy doprowadzić do takiej zmiany prawa, by egzekucja zadań była szybka i nieunikniona
– podsumował Jerzy Wcisła.
Inna wersja " jak my je widzimy "
Znowu podsycanie , to nienormalne juz się staje
Kitty imię ? Ja p..... , co za patologia , żyła za nasze pieniądze. Katolicy święta pogańskie celebrują ????
tak sie bawia cwaniacy z pisu za pieniadze podatnikow fajnie co pisiory ?
Tych dwoch ma geby pelne nienawisci do Polski i Polaków
Uważam, że są ważniejsze problemy niż sprawdzanie jakiejś fundacji itp. Może warto pomyśleć nad rozwojem miasta, ściągnięciem inwestorów oraz zrobieniem wszystkiego aby młodzi ludzie nie uciekali z Elbląga.
O prossze,Info.elblag pisze coś przeciw pisowskim machinacjom? Od kiedy to,od zmiany władzy,jak powieje wiatr?
Czas mija i was peda ścigać po komisjach i rozliczać.
Pan nawet na maile nie odpowiada, to po co te biuro? To co jest robione tylko pod publikę ,żeby udawać ,że się działa,a reszta może zostać bez odp., bo po co reagować jak nie jest medialnie.
tępy pajac