Elbląg zyska nowy pomnik przyrody? Elblążanin zaproponował, aby stał się nim dąb rosnący przy ul. Szańcowej. - Jest obiektem niezwykle cennym, nie tylko ze względu na swoje walory przyrodnicze, ale także historyczne. Zachowanie tego drzewa dla przyszłych pokoleń leży w głębokim interesie społeczności Elbląga - przekonuje mężczyzna. Petycję w tej sprawie skierował do radnych. Dziś, 14 maja pochyliła się nad nią komisja skarg, wniosków i petycji w nowym składzie.
Petycja w sprawie ustanowienia dębu szypułkowego rosnącego przy ul. Szańcowej pomnikiem przyrody została skierowana do Rady Miejskiej w Elblągu na początku marca. Poprzedni prezydent Elbląga zaopiniował ją pozytywnie. Dziś, 14 maja nad wnioskiem mieszkańca pochylili się radni na pierwszym posiedzeniu komisji skarg, wniosków i petycji nowej kadencji.
Dąb szypułkowy rosnący na Wyspie Spichrzów przy ul. Szańcowej jest obiektem niezwykle cennym nie tylko ze względu na swoje walory przyrodnicze, ale także historyczne. Drzewo zostało posadzone prawdopodobnie w 1772 roku. Jego wymiary, tj. obwód 525 cm w pierśnicy oznacza, że jest to jedno z największych drzew w naszym mieście, obwodem przekraczającym niejeden z obiektów wpisanych jako pomnik przyrody
- przekonuje elblążanin w petycji skierowanej do Rady Miejskiej w Elblągu na początku marca.
Mieszkaniec podkreślił, że drzewo funkcjonuje w świadomości elblążan, o czym świadczy używana wobec niego nazwa "Dąb Polski".
Zanim taka uchwała dotycząca uznania tego drzewa za pomnik przyrody zostanie przyjęta, warto zasięgnąć opinii dendrologa. Potrzebna by była, aby określić stan tego drzewa, także prac, które są niezbędne do wykonania w zakresie tego drzewa w najbliższym czasie. Musimy wiedzieć o tym, że te zabiegi kosztują. Jako departament ochrony środowiska mamy kilkanaście tysięcy rocznie przewidziane w budżecie na zabiegi dotyczące pomników przyrody. Takie zabiegi nieogromne kosztują kilka tysięcy zł
- podkreślił podczas komisji Dariusz Ostrowski, dyrektor Departament Gospodarki Miasta i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Elblągu.
Dyrektor przekonywał również, że "celowe byłoby dokonanie pewnych zabiegów wokół tego drzewa, zanim zostanie ono uznane za pomnik przyrody. - Później, każde obcięcie gałęzi wymaga uchwały rady miejskiej, chyba, że zagraża bezpośrednio zdrowiu, życiu, mieniu - wtedy na wezwanie administratora przyjeżdża straż pożarna i tylko ona jest w stanie wykonać takiego zabiegu - dodał.
Uchwała dotycząca ustanowienia nowego pomnika przyrody w Elblągu na najbliższej sesji nie zostanie poddana pod głosowanie. Radni nie podjęli dziś decyzji w sprawie petycji. Temat wróci w czerwcu, na kolejnym posiedzeniu komisji.
Przypomnijmy. Przewodniczącą komisji skarg, wniosków i petycji nowej kadencji została Jolanta Lisewska (PiS), a zastępcą Paweł Gołębiewski (KO). Członkami komisji są: Elżbieta Banasiewicz (PiS), Jolanta Pękała (KO) i Irena Sokołowska (KO).
To wyjątkowa komisja, dotyczy petycji, wniosków, skarg, z którymi zwracają się elblążanie. Naszą rolą jest przygotowanie opinii dla rady miejskiej. Mamy odpowiedzialne zadanie
- mówi Jolanta Lisewska.
Ale wydarzenie - na miarę kosmosu. !!!
Pochyliła się - co to za tekst
Fajna zabawa za pieniądze podatników.
Jak się zacznie rozliczanie, dąb będzie jak znalazł!
No to mamy to co dla Elblążan najpilniejsze.
Za nisko się nie pochylajcie , bo gajowy Marucha grasuje.
Cała ta komisja i ZZM nie rusza tyłki i przejdą się po Elblągu. Masę uschnietych drzew stoi i nikt tego nie wycina.
A male rondo przy Szpitalu Wojewódzkim nazwy nie ma. Odpowiednia by była" Ofiar Wolynia 1943.
najwyższy czas, tylko jakiego trzeba użyć fechtunku, żeby jaśnie państwo tak zadecydowali Powidza , ze taka nazwa rozprasza kierowców jak to ma miejsce w innym miejscu, była postawiona tablica.
no! ważna sprawa! miasto w ruinie ! do roboty a nie bzdurami się zajmować!