Elbląska prokuratora zakończyła śledztwo w sprawie śmierci 66-letniego mężczyzny. Zwłoki znaleziono w jednym z mieszkań przy ul. Lubranieckiej. W lokalu przebywała wtedy jego 62-letnia żona.
Przypomnijmy. Zdarzenie miało miejsce w lipcu tego roku. W jednym z mieszkań przy ul. Lubranieckiej znaleziono ciało 66-latka. Sytuacja była o tyle nietypowa, że odkrycia dokonał i powiadomił o nim policję brat mężczyzny, choć jednocześnie w domu przebywała jego żona. 62-latka była jednak w tak złym stanie psychicznym, że przewieziono ją do szpitala.
Prokuratura Rejonowa w Elblągu wszczęła postępowanie mające wyjaśnić przyczyny śmierci mężczyzny i ewentualnie wykluczyć udział w niej osób trzecich. W związku z tym prokuratura zarządziła przeprowadzenie sekcji zwłok, przesłuchano również świadków, w tym żonę 66-latka.
Okoliczności zdarzenia wymagają wyjaśnienia, jaka była przyczyna zgonu mężczyzny. O sytuacji w mieszkaniu policję powiadomiła osoba z zewnątrz. Dla całkowitej jasności trzeba to wyjaśniać
– mówił wtedy Sławomir Karmowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Elblągu.
Śledztwo prowadzone było z artykułu 155 kodeksu karnego, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci. Ostatecznie jednak nikomu nie postawiono zarzutu. Prokuratura nie ma wątpliwości co do naturalnych przyczyn zgonu mężczyzny. - Postępowanie w tej sprawie umorzono - informuje Sławomir Karmowski.