Prokuratura zbada przyczyny wypadku, do którego doszło w Zakładzie Utylizacji Odpadów w Elblągu. 42-letni pracownik został porażony prądem, wskutek czego utracił funkcje życiowe. Dzięki szybkiej reakcji współpracowników i strażaków udało się go uratować.
Przypomnijmy. Do zdarzenia doszło w czwartek (17 sierpnia) w Zakładzie Utylizacji Odpadów przy ul. Mazurskiej. 42-letni pracownik zakładu został porażony prądem. Sytuacja była dramatyczna, konieczna była reanimacja. Jak informuje, Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Elblągu mężczyznę udało się uratować m.in. dzięki postawie współpracowników, którzy ruszyli mu z pomocą.
W czwartek 17 sierpnia, o godz. 10.40, do SKKM w Elblągu wpłynęło zgłoszenie dotyczące mężczyzny porażonego prądem na terenie Zakładu Utylizacji Odpadów przy ulicy Mazurskiej. Dyżurni Stanowiska Kierowania niezwłocznie zadysponowali do tego zdarzenia zastępy z Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej nr 2 w Elblągu. Po przyjeździe na miejsce, zastano mężczyznę bez funkcji życiowych, któremu pomocy udzielali współpracownicy. Dzięki ich pomocy oraz bardzo sprawnie przeprowadzonym działaniom elbląskich strażaków i wykorzystaniu AED mężczyźnie udało się przywrócić funkcje życiowe
- informuje KM PSP w Elblągu.
Przyczny wypadku zbada elbląska prokuratura. Sprawdzi, czy w ZUO nie doszło do zaniedbań, które skutkowały porażeniem 42-latka. Na odpowiedzi w tej sprawie musimy jednak poczekać.
Z informacji, które zostały nam przekazane, mężczyzna został porażony prądem podczas obsługi jednego z urządzeń znajdujących się na terenie zakładu. Sprawę wypadku przy pracy, badamy pod kątem art. 220 kodeksu karnego (narażenie życia lub zdrowia pracownika na niebezpieczeństwo - przyp. red.). W tej chwili postępowanie jest na bardzo wstępnym etapie
- mówi prokurator Sławomir Karmowski z Prokuratury Rejonowej w Elblągu.
Sprawie przyjrzy się również Państwowa Inspekcja Pracy. Elbląski Inspektorat planuje kontrolę w zakładzie, w którym doszło do wypadku.