Ponad 14,5 tysięcy użytkowników zarejestrował w ubiegłym sezonie operator hulajnóg elektrycznych w Elblągu. Jeżdżąc ulicami naszego miasta, pokonali oni łącznie ok. 300 tys. km. W tym roku liczba "elektryków" jeszcze się podwoi. Czy miasto jest na to przygotowane?
Po zimowej przerwie hulajnogi elektryczne wracają na ulice Elbląga. W tym sezonie będzie ich nawet kilkaset, bo w mieście pojawi się nowy operator. Hulajnogi cieszą się dużą popularnością wśród elblążan, ale też bywają problematyczne. Temu jak funkcjonują "elektryki" w naszym mieście przyjrzeli się dziś (21 kwietnia) radni Komisji bezpieczeństwa i spraw samorządowych. Do udziału w rozmowie na ten temat zaprosili przedstawicieli służb mundurowych, zarządu dróg i operatora - firmy Bolt.
Przytaczane przez policję statystyki dotyczące wydarzeń drogowych z udziałem hulajnóg nie robią piorunującego wrażenia. - Zagrożenie jest minimalne. Niecały procent wszystkich zdarzeń drogowych związanych jest z użytkowaniem hulajnóg. W ubiegłym roku było to 11 kolizji i 7 wypadków, na łączną liczbę blisko 2 tys. wszystkich zdarzeń. Najczęściej są to wykroczenia związane z nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu - mówił mł. insp. Tomasz Piaskowski, zastępca Komendanta Miejskiego Policji w Elblągu.
Nie oznacza to, że hulajnogi elektryczne nie sprawiają w Elblągu żadnych problemów. Tymi najbardziej dotkliwymi i widocznymi są np. pozostawianie pojazdów w miejscach do tego nieprzeznaczonych - "elektryki" leżące na chodnikach czy ścieżkach rowerowych to nadal częsty widok, czy hulajnogi śmigające przez przejścia dla pieszych. Zwracał na to uwagę komendant elbląskiej straży miejskiej, a także radni.
To są problemy typu: hulajnogi teraz stoją wszędzie, czy jesteśmy w stanie wydzielić w Elblągu konkretne miejsca postojowe dla nich przy stojakach rowerowych, czy jesteśmy w stanie ograniczyć ruch hulajnóg w pewnych miejscach. Jest masa przejść dwuetapowych, gdzie nie ma ścieżek rowerowych, a hulajnogi jeżdżą. Na ul. 12 Lutego mamy ścieżkę po prawej stronie, a wszyscy jadą lewą stroną, gdzie ścieżki nie ma. Czy jesteśmy w stanie to wyłączyć? Stare Miasto to miejsce, gdzie można parkować w miejscach wyznaczonych, a hulajnogi leżą sobie wszędzie. To są problemy, które trzeba uporządkować. Być może tak, jak w innych miastach, gdzie są strefy wyłączone z ruchu dla hulajnóg, czy ograniczenia ich prędkości do 12 km/h. Statystyki policji nie pokazują, jak to naprawdę wygląda. Tych zdarzeń zwykłych, ludzkich jest na pewno więcej
- podkreślał Arkadiusz Kulik, Komendant Straży Miejskiej w Elblągu.
Chcielibyśmy, aby w Elblągu było to w sposób uporządkowany. Problemem są hulajnogi pozostawiane po jeździe. Nie wszystkie stoją zgodnie z przepisami, czyli przy tej dalszej krawędzi chodnika, wzdłuż ulicy. Często są to hulajnogi przewrócone. Wiem, że po zakończeniu korzystania trzeba zrobić zdjęcia. Czy są jakieś możliwości monitorowania tego? Co możecie zaproponować, aby to było w sposób cywilizowany i uporządkowany na terenie Elbląga
- pytał Krzysztof Konert, przewodniczący Komisji bezpieczeństwa i spraw społecznych.
Aktualnie, jak informował przedstawiciel firmy Bolt, każda osoba wypożyczająca, gdy kończy przejazd, jest zobowiązana do zrobienia zdjęcia, gdzie i w jaki sposób hulajnoga jest pozostawiona. Jeśli jest zaparkowana źle, co weryfikuje sztuczna inteligencja, użytkownik jest o tym poinformowany.
Ta sztuczna inteligencja cały czas się doucza. Kolejnym krokiem będzie to, że nie można zakończyć przejazdu, czyli cały czas ponosi się koszt tego przejazdu, dopóki system nie wykryje popranego parkowania. Nawet teraz jeżeli hulajnoga jest niepoprawnie zaparkowana i sztuczna inteligencja rozpozna to i nic nie zostanie zrobione, a zostanie to zgłoszone do straży miejskiej i hulajnoga zostanie odholowana, kosztami odholowania i mandatu może zostać obciążony użytkownik
- mówił Bartosz Małecki z firmy Bolt.
Przedstawiciel operator zaznaczył również, że obecnie w przypadkach nieprawidłowo pozostawionych hulajnóg, reaguje jego podwykonawca, który zajmuje się sprzętem w Elblągu.
- Czy mamy możliwość ograniczenia prędkości? Jak najbardziej, mamy możliwość ograniczenia prędkości na danym terenie, bądź na danej ulicy. Wszystko jest kwestią dialogu między nami, operatorem a miastem, służbami, które widzą problem. Im więcej będziemy rozmawiali na ten temat, tym będzie bezpieczniej - dodał przedstawiciel operatora.
W niektórych miastach wyznaczane są parkingi dla hulajnóg. Takie rozwiązanie wprowadziły już m.in. Warszawa, Gdańsk i Lublin. W Elblągu też byłoby to możliwe?
Kwestia wyznaczenia miejsc do parkowania to temat do przemyślenia dla miasta, Zarządu Dróg. Może na razie wystarczy kilka takich miejsc w Elblągu, które by to uporządkowały. Warto to przeanalizować
- dodał Krzysztof Konert.
Co na temat hulajnóg elektrycznych w Elblągu sądzą Czytelnicy info.elblag.pl? Piszcie w komentarzach.
Masakra. Drugie tyle? Jeszcze większy burdel w mieście! Już teraz nikt tego nie ogarnia!!!
Proste rozwiązanie, na starówce wrzucać do rzeki a w centrum miasta do śmietnika.
Najlepiej pisać takie komentarze trzeba edukować ludzi by odstawiali je prawidłowo i tyle
Tylko dzięki uwadze kierowców jest tak mało kolizji/wypadków z hulajnogą ... bo na hulajnodze jeżdżą jak hulaj dusza .Bolt niech ubezpiecza swych pasażerów na hulaj hulaj w chwili wejścia na ten pojazd ...Już bolt nam zas......całe miasto taksówkami /hulajnogami teraz może czas na Wrotki bolt ?
Jak debil kopie i przewraca je to tak się dzieje jak ktoś normalny jedzie to odstawi w miejsce gdzie nikomu nie przeszkadza a debile stawiają na srodku
taxi BOLT jest spoko.
za złe parkowanie karać właścicieli.
Tak jak rozumiem wypowiedzi innych na temat bałaganu hulajnogowego w mieście, tak znowu wypowiedź Konerta jest "ą", "ę" i nic nie wnosi. Po co się wypowiada skoro UM i RM nic w tej sprawie nie robi? "Warto przeanalizować" - to wszystko co ma były ober policmajster do powiedzenia. Dajcie głos ludziom chcącym i mogącym poprawić sytuację na chodniku.
aleś pan panie radny Konert "wymyślił" rozwiązanie z wyznaczeniem miejsc parkowania hulajnóg? czyli kto chce skorzystać z tej formy poruszania będzie zmuszony do odstawienia w wyznaczonym miejscu więc jakie to ułatwienie? a tak poza tym osoba starająca się o mandat radnego powinien wskazać swoje kompetencje, dokonania na rzecz miasta i mieszkańców, a nie ... bo chcę dostawać dietę, tak czy nie tak?
Rozwiązanie problemu, to wywalenie z komisji bezpieczeństwa byłych milicjantów. Ta ich pseudo służba była przeciwko obywatelowi i dalej to kontynuują. Ludzie myślą, że jak ktoś w milicji pracował to już wszystko wie, niestety nie wie. Potzreba ludzi, którzy chcą rozwiązań, a nie zakazów i nakazów. Tak jak się p. Konert wypowiedział, a właściwe zadał pytanie. To potrafi, jak to milicjant. A rozwiązanie jest proste, wystarczy sprawić, żeby ludziom było wstyd zachowywać się nieodpowiednio. Jak ze śmieceniem, kiedyś norma, a dziś trochę głupio wyrzucać z samochodu.