Rondo Pionierów Oświaty. Od dziś (14 października) taką nazwę nosi rondo na skrzyżowaniu ulic: Królewieckiej i Fromborskiej. Ma ona przypomnieć o nauczycielach, którzy po drugiej wojnie światowej budowali polską edukację w Elblągu.
W Dniu Nauczyciela w Elblągu oficjalnie otwarto rondo na skrzyżowaniu ulic: Królewieckiej i Fromborskiej. Od dziś (14 października) nosi ono nazwę Rondo Pionierów Oświaty.
W tym szczególnym dniu honorujemy nauczycieli. Tych, którzy tworzyli elbląską edukację i tych, którzy dziś mogą poszczycić się tym, że nasza młodzież, dzieci są zaopiekowane i osiągają wspaniałe wyniki. Pokazujemy, jak dużą wartością, jest dla samorządu praca nauczyciela
- mówił Antoni Czyżyk, przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu.
Dziękujemy tym, którzy byli przed nami za ogromny trud, który wkładali w podwaliny oświaty w Elblągu. To były ciężkie czasy. Nie było ławek, nie było krzeseł, sal. Trzeba było samemu wszystko organizować. Rok szkolny w 1945 roku rozpoczął się nie 1, a 4 września. ZNP powstał 30 sierpnia w 1945, a już 19 września uruchomiony został Dom Nauczyciela przy ul. Kopernika, gdzie było miejsce i stołówka dla nauczycieli oraz ich rodzin. Muszę podziękować wszystkim tym, którzy tworzyli i tworzą edukację w Elblągu, a także tym, którzy przyczynili się do tego, że to rondo miało taką nazwę
- dodał Gerhard Przybylski, prezes Oddziału ZNP w Elblągu.
Przypomnijmy. Z inicjatywą nadania skrzyżowaniu przy ul. Królewieckiej i ul. Fromborskiej nazwy Rondo Pionierów Oświaty wystąpił ZNP w Elblągu. Propozycję pozytywnie zaopiniowała komisja ds. nadawania nazw w Elblągu, a we wrześniu 2021 roku radni elbląscy przyjęli uchwałą. Nowa nazwa ma przypominać o osobach, które w 1945 roku trafiły do powojennego Elbląga i zadbały o to, aby we wrześniu dzieci poszły do szkół.
Powojenna historia elbląskiego szkolnictwa rozpoczyna się 7 maja 1945 roku, kiedy do Elbląga przybył nauczyciel Brunon Talaśka, którego zadaniem z polecenia naczelnika oświaty i pełnomocnika rządu na okręg mazurski w Olsztynie było organizowanie szkolnictwa w Elblągu. 10 maja 1945 roku rozpoczyna działalność Inspektorat szkolny w Elblągu. Pierwszym mianowanym inspektorem szkolnym na miasto i powiat Elbląg został Bruno Talaśka, na którego barkach spoczął trud organizowania od podstaw szkolnictwa polskiego. Wspierany był przez pierwszych kierowników szkół: Kazimierza Dynię i Edmunda Marczaka. Dzięki skutecznym działaniom zyskali oni w środowisku szacunek i uznanie. Zorganizowanie oświaty w powojennym Elblągu nie było łatwe, tym bardziej że w trakcie zaciętych walk miasto zostało w 65 proc. zniszczone. Brakowało budynków, brakowało kadry, podstaw materialnego bytu. Do Elbląga z powojennej pożogi przyjeżdżali pierwsi nauczyciele. Okres od maja do września to odgruzowywanie, gromadzenie i zabezpieczanie sprzętu szkolnego, jaki pozostał po działaniach wojennych, identyfikowanie uczniów i nauczycieli. Następnie organizacja szkół i klas, zabezpieczenie dachu nad głową nauczycielom, gromadzenie książek. 30 sierpnia 1945 roku powołano ZNP w Elblągu, we wrześniu działalność rozpoczęły trzy szkoły. Najpierw SP nr 1, potem SP nr 2 i 3. (...) W 1945 roku do 21 klas uczęszczało 896 uczniów, których uczyło 20 nauczycieli. Do końca listopada 1945 roku nauczycieli było już 22, a zadowalający stan kadrowy osiągnięto dopiero w roku szkolnym 1962/63. Dziś w Elblągu dla ponad 17 tys. 500 uczniów pracuje blisko 2 tys. nauczycieli
- historię pionierów przypomniał Janusz Nowak, wiceprezydent Elbląga.
Bardzo ładna nazwa ronda. Tak wszyscy psioczą na tych nauczycieli i oświatę...może przypomnijmy sobie jakie to ważne i...wspierajmy!
A Pionier Oświaty z jaka legitymacją partyjną?
Co za lewacka nazwa ronda.
Pionierzy oświaty to komuchy
Rondo komunistow elblaskich
Wstyd i hańba tym, którzy zamieścili komentarze potępiające elbląskich pionierów oświaty. Pan Kazimierz Dynia uczył mnie chemii, a był wybitnym nauczycielem. To dzięki niemu, mimo że nie jestem umysłem ścisłym, do dziś mimo upływu lat nadal podstawy chemii są mi znane. Pan Edmund Marczak kierował szkołą, gdy do nie uczęszczałem i pamiętam go jako człowieka wielkiej kultury, w pełni zaangażowanym w sprawy szkoły i uczniów. Naprawdę trudne jest określenie zasług Brunona Talaśki, był wyjątkowo oddanym człowiekiem w krzewieniu wiedzy i rozwoju szkolnictwa. Wszystkim tym pseudo politykom chcę powiedzieć, aby nie wypisywali tych obelg. Wtedy nikt nie interesował się ich przynależnością partyjną, bo to nie było najważniejsze. Liczyło się tylko to co robili, a dokonali dzieła wybitnego. Stąd tak napisane komentarze o tych i im podobnych nauczycielach tak piszące osoby dyskredytują i są podstawą do wykluczenia ich z szeregów normalnych elblążan.
A jednak pionierzy oświaty byli komuchami
Masz rację "stopując pyskaczy". Od podstawówki do końca studiów nie wiedziałem który nauczyciel należy do jakiej partii. Nigdy nie odczułem nacisków ideologicznych na ucznia. Wtedy nauczyciel uczył i wychowywał. Byli też tacy co dla kariery brali legitymacje partyjne, ale chyba bardziej dla spokoju szkoły i rodziny. Dzisiejsi nauczyciele , jak widać, też w swojej masie tyrają by ranking był właściwy, a wśród nich też są słupy, wpłatomaty, ludzie bez kręgosłupa. Ale to margines. Nie systemy są złe ale ludzie bez zasad moralnych. Nawet tamten komuch potrafił być człowiekiem w przeciwieństwie do dzisiejszych komuchów i "patriotów".
A czy nie może być rondo bez jakiekolwiek nazwy?
~ERG - może i powinno, ale siła władzy polega na tym , że "nadaje" - stołki, nazwy, nagrody, ...,. czyli trzyma naiwnych i ambitnych za twarz a nie za serce. nie wartości a układy i bmw.